Wisła Sandomierz przegrała swój pierwszy mecz w 4 kolejce RSActive 4 Ligi świętokrzyskiej. Łysica Bodzentyn wygrała rekordowo 10:0

Bramki: Dominik Chrzanowski 9, 41, 59, Patryk Boksiński 39, 67, Szymon Hajduk 63, 85, Szymon Czerwiak 22, Piotr Maniara 74, Bartosz Szydłowski 81.
Łysica: Dymanowski - Boksiński, Czerwiak, Śmigielski, Kaczmarek - Mikosa, Terianyk, Kujawa, Garbacz, Tumulec - D. Chrzanowski.

Zobacz zdjęcia z meczu Wisła Sandomierz - Łysica Bodzentyn w naszej galerii:

Przed meczem Łysica przeprowadziła dwa transfery last minute. Doszli Sbusiso Nhlanhla Nxumalo - 23 letni skrzydłowy z Nigerii oraz Szymon Hajduk - 24-letni napastnik, ostatnio grający w Starze Starachowice.

-Myślałem, że będzie trudniej, ale poszło łatwo. Wygraliśmy zasłużenie - krótko skomentował mecz Tomasz Dymanowski, trener Łysicy.

Wisła miała problem ze skompletowaniem kadry, ale udało się zebrać głównie młodych zawodników i z opóźnieniem przystąpić do rozgrywek w czwartej lidze. Gospodarzy można pochwalić za ambicję, bo piłkarska jakość była zdecydowanie po stronie klubu z Bodzentyna. Ostatecznie Łysica wygrała 10:0.

Wszystko poszło nie tak. Myśleliśmy, że inaczej ułoży się to spotkanie. Chłopakom należą się brawa za walkę. Drużyna, która powstała tydzień temu nie jest w stanie od razu wyjść i wygrywać mecze. Traktujemy ten mecz jako naukę. Łysica miała dużo doświadczonych zawodników, my z kolei takich, którzy po raz pierwszy zagrali w drużynie seniorów. Popełniliśmy sporo błędów.
Potrzeba czasu i cierpliwości, żeby obyli się w piłce seniorskiej. Bardzo chciałem podziękować kibicom, którzy nie krytykowali tych młodych chłopców, ale ich wspierali. Wisła nie zginęła, chociaż wiele osób mówiło, że się nie zbierzemy. Walczymy. Nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa

- mówił po spotkaniu Michał Złotek, trener Wisły.

Byłeś na meczu? Znajdź się na zdjęciach!