W meczu otwarcia turnieju mistrzynie Polski nie dały szans rywalkom z Wybrzeża. Trener Jose Hernandez ma pełen skład do dyspozycji, więc mógł dokonać „przeglądu wojsk”. Wszystko wypadło zgodnie z planem. Wiślaczki od początku grały tak dobrze kombinacyjnie w ataku, że aż nie chciało się wierzyć, że trenują w tym składzie niecały miesiąc.
Krakowianki prowadziły już 16:8, ale zbyt mało agresywna gra w obronie sprawiła, że gdynianki doprowadziły do stanu 18:18. Wystarczyło jednak kilka kontrataków, by znów wiślaczki wyszły na prowadzenie.
Nowa rozgrywająca Sandra Ygueravide raz po raz błyszczała skutecznością z dystansu. Z kolei Ziomara Morrison i Ewelina Kobryn zdominowały gdynianki w walce na tablicach. Dodatkowo Chilijka była wyjątkowo skuteczna, również z linii rzutów wolnych. Do przerwy Wisła prowadziła aż 49:35.
W związku z brakiem w kadrze Justyny Żurowskiej, trener Jose Hernandez testował nowe opcje ustawienia. Jedną z nich jest przesunięcie na pozycję numer cztery Agnieszki Szott. Dla skrzydłowej nie jest to nowość, próbowała już gry w tej roli.
Po zmianie stron gospodynie tylko śrubowały wynik. Dwucyfrową liczbą asyst mogła się pochwalić 21-letnia rozgrywająca Wisły Hind Ben Abdelkader. Wydaje się, że Belgijka ma „papiery” na to, by zostać jedną z gwiazd tego sezonu ekstraklasy. Ostatecznie wiślaczki rzuciły sto punktów, ku radości kibiców.
Turniej w hali Wisły trwać będzie aż do niedzieli.
Wisła Can-Pack Kraków – Basket 90 Gdynia 100:64(24:18, 25:17, 24:9, 27:20)
Wisła: Morrison 21, Pop 21 (2x3), Kobryn 16, Abdelkader 14 (3x3), Ziętara 8 - Ygueravide 10 (2x3), Szott-Hejmej 6, Misiuk 4.
Basket Gdynia: Grigaluskyte 23, Morawiec 11 (1x3), Miłoszewska 5, Skerović 5 (1x3), Jakubiuk 2 - Podgórna 7 (1x3), Rembiszewska 5 (1x3), Marcinkowska 4, Puss 2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
