WKK Wrocław wygrywa czwarty mecz z rzędu. Czyżby przy Czajczej grany był awans?

Rafał Hydzik
fot. WKK Wrocław
Koszykówka. Po 10 kolejkach 1 Ligi Mężczyzn WKK Wrocław zasiada na fotelu wicelidera. Podopieczni Tomasza Niedbalskiego wygrali cztery ostatnie mecze.

Piotr Niedźwiedzki - cóż to był za fenomenalny transfer! „Niedźwiedź” wrócił do Wrocławia po świetnym sezonie w Górniku Trans.eu Wałbrzych. Choć już wówczas pojawiały się głosy, że zawodnik tego kalibru powinien grać w EBL, 26-latek, kierowany sentymentem, przywdział na nowo barwy WKK. - Trener dzwonił do mnie chyba 30 razy dziennie - śmiał się przed sezonem Niedźwiedzki. Plan był prosty: mierzący 211 cm środkowy miał zaadresować główną bolączkę WKK - zbiórkę. Efekt? Nieprawdopodobny. Średnia 11.3 (!) zbiórki na mecz jest najwyższa w lidze. A i w klasyfikacji punktowej nazwisko Niedźwie-dzkiego figuruje na samym szczycie - 173 zdobyte punkty, średnia 19.2. Tuż za nim plasuje się jeszcze Tomasz Prostak, drugi z letnich nabytków WKK, autor 163 „oczek”.

Choć początek sezonu można było nazwać falstartem (dwie porażki w pierwszych trzech meczach - przyp. red.), miesiąc listopad w wykonaniu WKK jest wprost fenomenalny. Z czterech meczów wrocławianie dopisali sobie komplet punktów, a grali przeciwko rywalom z górnej ósemki, w tym z liderem ze Słupska.

W sobotę udało się ograć Timeout Polonię 1912 Leszno, drużynę Radosława Hyżego. Zaledwie 5 strat przy 20 rywala, skuteczność z gry przekraczająca 50 proc., a przede wszystkim znakomita dyspozycja indywidualna Jakuba Koelnera, Michała Jędrzejewskiego, czy właśnie Niedźwiedzkiego - to wszystko złożyło się na spokojne 92:83 i czwarte z rzędu zwycięstwo.

Przed sezonem słowo „awans” z ust włodarzy klubu padało jedynie między wierszami, a głównym skupieniem objęto poprawienie 5. miejsca z minionych rozgrywek. Choć dnia przed zachodem słońca chwalić nie wypada, śmiemy twierdzić, że pewne oczekiwania można śmiało próbować przeskoczyć.

Timeout Polonia 1912 Leszno - WKK Wrocław 83:92 (23:26, 23:13, 18:32, 19:21)
Timeout Polonia: Sanny 22, Pabian 17, Milczyński 15, Chanas 10, Sirijatowicz 8, Pruefer 6, Trubacz 3, Krawczyk 2, Samolak 0.
WKK: Jędrzejewski 18, Koelner 18, Niedźwiedzki 15, Patoka 13, Prostak 13, Kroczak 11, Nowakowski 2, Uberna 2, Pułkotycki 0, Matusiak 0, Sitnik 0, Madejski 0.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: WKK Wrocław wygrywa czwarty mecz z rzędu. Czyżby przy Czajczej grany był awans? - Gazeta Wrocławska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24