Wynik ponad stan - Ślęza zagra o brąz. BC Polkowice o mistrzostwo Polski

Jakub Guder
Jakub Guder
Alexa Held i Julia Piestrzyńska
Alexa Held i Julia Piestrzyńska Pawel Relikowski / Polska Press
Ślęza Wrocław nie sprawiła niespodzianki. W czwartek po raz drugi przegrała z KGHM-em BC Polkowice (77:98) w półfinale play-off Orlen Basket Ligi Kobiet i została jej rywalizacja o brązowy medal z Arką Gdynia. - Dla nas największym sukcesem jest już to, że awansowałyśmy do czwórki - mówi kapitan wrocławianek Martyna Pyka.

Po wtorkowym meczu w Polkowicach, kiedy to do rozstrzygnięcia potrzebne były dwie dogrywki, wielu kibiców Ślęzy Wrocław liczyło na to, że ich drużyna jest w stanie sprawić niespodziankę, pokonać we własnej hali faworytki i w ten sposób przedłużyć rywalizację w półfinale play-off Orlen Basket Ligi Kobiet. Nic więc dziwnego, że duże było zainteresowanie czwartkowym spotkaniem w KGHM Ślęza Arenie. Niestety dla miejscowych fanów polkowiczanki już w pierwszych kilku minutach odarły ich ze złudzeń.
- Szkoda, że tak się potoczył ten mecz - powiedziała kapitan Ślęzy Martyna Pyka. - To było jednak dla nas trudne. Granie co dwa dni, przy tak wąskim składzie - w porównaniu do Polkowic - dało się nam we znaki. Pierwszy mecz, z dwoma dogrywkami, przeszedł nasze oczekiwania. Byłam dumna z zespołu. Ciężko było dzisiaj wyjść i zrobić to samo, bo widać różnicę klas obu zespołów. Walczyłyśmy, ile miałyśmy sił. Niestety, nie udało się - stwierdziła.

Polkowice w pierwszej kwarcie doskonale rzucały z dystansu, trafiając pięć z sześciu trójek. To ustawiło mecz.
- Jak się gra na takiej skuteczności, to trudno cokolwiek powiedzieć i mieć jakieś argumenty. Źle grałyśmy w obronie. To skutkowało tym, że one miały otwarte pozycje i trafiały. Są dobrym zespołem, ale my zbytni im nie przeszkadzałyśmy. Myślę, że to należy poprawić i w kolejnych meczach skupić się na grze w defensywie - analizowała Pyka. - Rywalki wyszły bardzo agresywnie. Od razu było widać, że mają zupełnie inne nastawienie niż w pierwszym meczu. Skutek był taki, że szybko odjechały i zrobiły przewagę w pierwszej kwarcie. Myślę, że nasze zmęczenie też miało znaczenie - dodała.

- Byłyśmy mocno podrażnione tym pierwszy meczem. Ślęza nas bardzo zaskoczyła, może wyszłyśmy we wtorek trochę za bardzo rozluźnione. Dziś zmieniłyśmy nieco system obrony, bo Alexa Held rzuciła nam 35 punktów, więc musiałyśmy się trochę bardziej skupić na niej. Dałyśmy z siebie wszystko. Nie chciałyśmy grać trzeciego meczu, żeby jutro mieć wolne i odpocząć trochę przed finałem - powiedziała po meczu Julia Piestrzyńska, która dołożyła do dorobku BC Polkowice pięć punktów.

Teraz obie drużyny zagrają o medale. Ślęza w starciu o brąz zmierza się w dwumeczu z Arką Gdynia (13.03 we Wrocławiu, 16.03 w Trójmieście). Rywalem Polkowic w boju o mistrzostwo Polski będzie Enea Gorzów Wielkopolski (12.03 w Polkowicach, 14.03 w Gorzowie, ew. 17.03 w Polkowicach).
- W tej drugiej parze nie było dobrego, czy złego rozwiązania. Czekałyśmy spokojnie na rywalki chociaż myślę, że drużyna z Gorzowa trochę lepiej nam leży. Mamy nadzieję, że to wygramy - oceniła Piestrzyńska.

Pyka też zapowiada walkę o medal, bo "nikt nie lubi być czwarty". - Myślę, że będzie presja. Dla naj największym sukcesem jest już to, że awansowałyśmy do czwórki. To jest dla nas ogromne osiągnięcie. Nikt nie zakładał przed sezonem, że będziemy na tym etapie, że utrzymamy czwarte miejsce po rundzie zasadniczej. Oczywiście będziemy walczyć o brązowy medal - zapewnia.
Wrocławianki nie kryją, że są zmęczone sezonem i play-offem rozgrywanym w szalonym tempie. Mecz co dwa dni przy tak wąskiej kadrze - to jest wyzwanie.
- To jest szaleństwo, to jest bardzo męczące, ale przede wszystkim to jest niezdrowe - zauważyła kapitan Ślęzy. - Jeżeli gra się siódemką-ósemką zawodniczek, to nie ma czasu ani na regenerację, ani na przygotowane taktyczne. Szkoda, że tak to wygląda, ale nie mamy na to wpływu. Trzeba grać w takim systemie. Ten sezon to lekcja dla wszystkich, bo play-offy, gra o medal to dla wszystkich nowość. Myślę, że każdy wyciągnie z tego dużo wniosków na przyszłość i to zaprocentuje - zakończyła Martyna Pyka.

Piestrzyńska cieszy się, że w meczach o złoto rywalem KGHM-u BC Polkowice będzie zespół z Gorzowa.
- W tej drugiej parze (Arka - Enea) nie było dobrego, czy złego rozwiązania. Czekałyśmy spokojnie na rywalki chociaż myślę, że drużyna z Gorzowa trochę lepiej nam leży. Mamy nadzieję, że to wygramy - powiedziała.

Drużyna z Polkowic po raz dziesiąty zagra o mistrzostwo Polski. Złoto na szyi wieszała cztery razy.

DRUGI PÓŁFINAŁ ORLEN BASKET LIGI KOBIET
1KS Ślęza Wrocław – KGHM BC Polkowice 77:98 (14:31, 21:19, 16:26, 26:22)

Ślęza: Baker 27, Held 14, Mielnicka 14, Nunn 7, Kurach 4, Wińkowska 4, Strautmane 4, Pyka 3, Skowron 0, Furman 0.
BC: Fraser 21, Wheeler 14, Banaszak 12, Kośla 12, Friškovec 11, Stanković 9, Gajda 8, Piestrzyńska 5, Gertchen 5, Kulińska 1, Stępień 0, Zasada 0.

Centrum Kibica Śląska Wrocław - nowe miejsce w centrum Wrocławia!

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wynik ponad stan - Ślęza zagra o brąz. BC Polkowice o mistrzostwo Polski - Gazeta Wrocławska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24