Wyzwanie Wybrzeża Gdańsk, MMTS Kwidzyn faworytem

Przed zespołem Wybrzeża spore wyzwanie, bo rywalem będzie silny zespół Azotów z Puław. Gra toczyć się będzie o dwa punkty, bo obie drużyny występują w różnych grupach. Azoty w swojej zajmują drugie miejsce, przegrały tylko dwa mecze i tracą trzy punkty do prowadzącej drużyny Orlenu Wisły Płock. Wybrzeże w grupie granatowej plasuje się na trzeciej pozycji, a bilans zespołu to sześć zwycięstw i siedem porażek. Podopieczni trenerów Damiana Wleklaka i Marcina Lijewskiego będą bronić tej pozycji, aby zakwalifikować się do fazy play-off bez konieczności gry w barażach. Będące przed nimi zespoły Vive Tauronu Kielce i MMTS Kwidzyn są poza zasięgiem, ale zespoły z kolejnych miejsc naciskają.

Azoty to bardzo niewygodny przeciwnik i przekonał się o tym nawet mistrz Polski. Drużyna z Puław przegrała w Kielcach z Vive dopiero po dogrywce 38:39. W Gdańsku będzie faworytem, a gospodarze postarają się o sprawienie miłej niespodzianki swoim kibicom. Mecz Wybrzeża z Azotami Puławy rozegrany zostanie dziś o godzinie 18.30 w hali widowiskowo-sportowej AWFiS w Gdańsku.

Dokładnie o tej samej porze rozpocznie się również dzisiejszy mecz w Elblągu gdzie drużyna Meble Wójcik podejmie MMTS Kwidzyn. Oczywiście w starciu z beniaminkiem, który na razie wygrał tylko raz, to goście są zdecydowanym faworytem. A jest się o co bić, bo z racji tego, że oba zespoły przyporządkowano do grupy granatowej do zdobycia są aż 3 punkty.

Kwidzynianie od początku tego sezonu spisują się znakomicie. Wygrali aż 9 z 12 meczów przegrywając jedynie z ubiegłorocznymi medalistami PGNiG Superligi. W dodatku w meczu z Vive Tauron Kielce do samego końca walczyli o korzystny wynik, a w starciu z Orlen Wisłą Płock ugrali nawet punkt, bo ulegli uczestnikom Ligi Mistrzów dopiero po rzutach karnych!

Jednak tydzień temu MMTS zanotował pierwszą w tym sezonie wpadkę, bo chyba tak należy potraktować porażkę nr 4, tym razem z ligowym słabeuszem, Stalą Mielec, który w dodatku przyjechał do Kwidzyna w mocno osłabionym składzie. Być może był to wypadek przy pracy wynikający z braku koncentracji, wszak ten mecz MMTS rozegrał bezpośrednio po starciach z ligowymi hegemonami. A może podobnie jak przed rokiem o tej samej porze kwidzynianie dostali lekkiej zadyszki. Przekonamy się o tym dziś wieczorem po ostatnim gwizdku sędziów.