- Niestety przegraliśmy, a liczyliśmy na więcej. Wiedzieliśmy, że czeka nas trudny mecz z zespołem, który się odbudowuje. (...) Dożyliśmy takich czasów, że Legia musi neutralizować poczynania Stali Mielec. Świadczy to o naszym potencjale - mimo ograniczeń -który w piątek jednak nie wystarczył - mówił na pomeczowej konferencji szkoleniowiec biało-niebieskich.
- W pierwszej połowie nie było zbyt wiele klarownych sytuacji dla nas, ani dla Legii. To też świadczy dobrze o nas gdyż to zespół z Warszawy dysponuje większym potencjałem. W drugiej połowie fragmentami prezentowaliśmy dobrą grę. Wydawało się, że bramka dla nas "wisiała w powietrzu". Ostatecznie ona nie padła, a strzeliła ją Legia. Moja drużyna walczyła – jak zawsze - do ostatniej minuty, ale nie udało się zremisować. Myślę, że remis byłby najbardziej sprawiedliwym wynikiem. Jednak lepsza jakość gry Legii w grze indywidualnej zadecydowała o losach spotkania - kontynuował trener Majewski.
- Wiemy, jakim dysponujemy składem, budżetem. Legia jest w nieporównywalnie innym miejscu, a wygrała z nami tylko 1:0. Skupiamy się na dalszej pracy, nie będziemy panikować - dodał na koniec opiekun mielczan.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?