19 wygranych i jedna porażka w rundzie zasadniczej - teoretycznie faworytem jest ŁKS Łódź, ale... Chemik ograł go niedawno w lidze i w finale PP. Policzanki ligę zakończyły z bilansem 15:5 i 3. lokatą. Wyżej były jeszcze rzeszowianki z Developresu (18:2). Zdecydowanego faworyta do złota więc nie ma. To siatkówka kobiet i dużo się może wydarzyć.
W ćwierćfinale play-offów Chemik zagra z Budowlanymi Łódź. W lidze dwukrotnie ograł tego przeciwnika po 3:0, a w półfinale PP 3:1.
- Pierwszy mecz będziemy grali u siebie, przy wsparciu naszych kibiców, więc dziewczyny pokażą maksa i to spotkanie wygramy na pewno. Innego scenariusza nie zakładam - mówi Radosław Wodziński, trener Chemika. - W spotkaniu pucharowym łódzki zespół starał się nas zaskoczyć rotacjami w składzie, bardziej postawiły na drużynę blokującą niż atakującą. Poradziliśmy sobie, więc mogą szukać jeszcze innych rozwiązań.
Pierwszy mecz dziś, w środę, w Netto Arenie. Początek o godz. 17.30. Rewanż 11 kwietnia w Łodzi. Jeśli po dwóch spotkaniach będzie remis, zespoły zagrają decydujące spotkanie w Szczecinie.
- Wszyscy wierzymy, że i w tym sezonie będziemy grać o złote medale. Mocno na to pracujemy - dodaje Wodziński.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?