Krzysztof Lijewski i Tomasz Gębala ocenili mecz z duńskim GOG
O pewnym zwycięstwie podopiecznych trenera Talanta Dujszebajewa zdecydowała przede wszystkim świetna postawa całego zespołu w defensywie, a zwłaszcza ustawienie 5-1, które zaskoczyło gospodarzy i zneutralizowało ich atuty, czyli rzutu z drugiej linii. W bramce świetnie spisywał się Andreas Wolff, a w ataku brylował kapitan Alex Dujszebajew, który rzucił 9 bramek.
Industria Kielce jest bardzo blisko awansu, ale drugi trener Krzysztof Lijewski i Tomasz Gębala, dla którego był to pierwszy występ w Lidze Mistrzów po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją, przestrzegają, że to był pierwszy mecz, a przed kieleckim zespołem jest jeszcze rewanż. Odbędzie się w Hali Legionów w środę, 3 kwietnia, o godzinie 18.45.
- Zrobiliśmy duży krok do awansu do ćwierćfinału, ale została jeszcze druga część rywalizacji. Jesteśmy na uprzywilejowanej pozycji, bo zagramy mecz rewanżowy przed własną publicznością z dużą zaliczką bramkową. Ale nic nie jest jeszcze rozstrzygnięte. Wiemy, że przeciwnik zrobi wszystko, by tę stratę zniwelować. Jeśli chodzi o spotkanie w Danii, to zagraliśmy dobrze w obronie. GOG nie był przygotowany na obronę ruchliwą w ustawieniu 5-1. Nas w ofensywie napędzały rzuty z drugiej linii i gra Andreasa Wolffa. Atak pozycyjny rozgrywaliśmy z chłodną głową. O ćwierćfinale nie myślimy. Teraz będziemy myśleć o Zagłębiu Lubin. Z GOG gramy dopiero po świętach, mam nadzieję, że awans wywalczymy. Ale podkreślam, to dopiero połowa meczu
- mówił drugi trener Krzysztof Lijewski, którego słowa cytujemy za klubową stroną Industrii.
- Długo nie graliśmy w ustawieniu defensywnym 5-1. Pewnie dlatego GOG nie był na to przygotowany. To była niespodzianka, którą chcieliśmy sprawić i to nam dało wysoką przewagę. Dzięki temu wywieraliśmy presję na zawodnika rzucającego, zagęszczając środek ograniczamy możliwości w ataku, a jak jeszcze dołożymy do tego świetną dyspozycję bramkarza, jaką dzisiaj miał Andreas, to - widać to po skuteczności Madsena - zdało to efekt. Żadna przewaga w piłce ręcznej nie jest bezpieczna. To dobry wynik, ale musimy być skupieni. Dzisiaj to my wyeliminowaliśmy ich rzuty. Ale za tydzień mogą już być skuteczni i musimy być przygotowani - powiedział Tomasz Gębala, który w Danii był pewnym punktem obrony mistrza Polski.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?