Przeciwnik był szalenie trudny, Japonia to aktualni wicemistrzowie świata i poważni pretendenci do podium w Rio. Biało-czerwoni tanio jednak skóry nie sprzedali, to był zdecydowanie najdłuższy mecz w 1. rundzie (trwał ponad 3,5 godz).
Rywale prowadzili już 2:0, ale Polacy zdołali doprowadzić do remisu. W decydującym singlu Daniel Górak po zaciętej walce przegrał 1:3 z liderem Japonii Junem Mizutanim.
Naszym najlepszym graczem był Jakub Dyjas z Energi Manekina Toruń. W pierwszym singlu stoczył zacięty, choć przegrany 1:3 (12:14, 9:11, 11:9, 10:12) z Mizutanim, brązowym medalistą gry pojedynczej w Rio. Drugą szansę wykorzystał i ograł 3:1 (11:8, 7:11, 13:11, 11:8) notowanego na 22. miejscu w rankingu ITTF Koki Niwę. Wtedy było 2:2, bo wcześniej debla wygrali Górak i Wang Zeng Yi.
Dyjas z pewnością w Rio nie zawiódł. 20-latek, który dobija się do czołowej "50" na świecie pojechał po doświadczenie. W Przypomnijmy, że w turnieju singlowym przegrał w 2. rundzie z Rosjaninem Alexandrem Shibaevem 0:4 (9:11, 8:11, 8:11, 9:11). Torunianin ma przed sobą jeszcze kilka igrzysk i jeśli nadal się będzie tak szybko rozwijał, to na kolejnych może już walczyć nawet o medale.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
