Z optymizmem, czy obawami przystępujecie do meczu inaugurującego sezon w ekstraklasie?Nastawiamy się na ostrą walkę i na pewno nie zabraknie nam determinacji oraz zaangażowania. Oby tylko skuteczność dopisała, to wcale źle nie powinno być. Ale oczywiście z szacunkiem i respektem podchodzimy do rywala, znamy jego wartość jako zespołu, jak też możliwości indywidualne poszczególnych zawodników. Wicemistrzostwa Polski nie zdobywa się przypadkowo. Trzeba prezentować odpowiedni poziom i klasę, żeby dotrzeć na ten poziom.
Przedsezonowe sparingi i turnieje wypadły korzystnie, powinny was pozytywnie nastawiać.Zgadza się, ale też trzeba nadmienić, że nie graliśmy z ligowcami z najwyższej półki, bo Siarka Tarnobrzeg i Start Lublin najprawdopodobniej też będą bić się o utrzymanie w lidze. Także faktycznie, wygrywaliśmy, w jakimś stopniu nas to wzmocniło, utwierdziło, że potrafimy grać w koszykówkę, jednak zachowujemy do tego wszystkiego dystans, stąpamy mocno po ziemi. Okres przygotowawczy, to nie jednak mecze o punkty. Poważna rywalizacja, gra na całego dopiero się rozpocznie. Mecze ligowe zweryfikują naszą prawdziwą wartość. Mam nadzieję, że okaże się ona wcale nie taka mała.
Drużyna jest już skonsolidowana, a obcokrajowcy wkomponowali się w skład?Oczywiście, i to mimo tego, że Chris Czerapowicz nie trenował z nami zbyt długo. Potrzebował jednak naprawdę mało czasu, żeby się zaaklimatyzować. Bardzo szybko przyswoił sobie szeroki wachlarz naszych taktycznych rozwiązań i zwłaszcza mecz ze słowacką Handlovą w Krośnie potwierdził jego przydatność do zespołu. Zresztą Chris uczestniczył z reprezentacją Szwecji eliminacjach do mistrzostw Europy, grał w nich o dużą stawkę, więc jest doskonale przygotowany do rozgrywek. Słowem jest okje i możemy rozpoczynać ligę.
Pierwsza piątka jest już ustalona?Trener ma w tym temacie duże pole do popisu. W trakcie sezonu pewnie będzie następować rotacja. Wszystko zależy od przeciwnika i aktualnej dyspozycji zawodników. W zespole jest odpowiednia rywalizacja, na każdej pozycji są wartościowi gracze, zmiennicy, dlatego nasz szkoleniowiec ma spore możliwości wyboru.
Dariusz Oczkowicz znajdzie się w wyjściowym składzie?To już pytanie wyłacznie do trenera. Ja jestem od tego, żeby wyjść na parkiet i dać z siebie wszystko, co potrafię. Obojętnie czy wtedy, gdy wyjdę w pierwszej piątce, czy wtedy, gdy trzeba będzie wkraczać do akcji z ławki rezerwowych.
Marzenia o grze w ekstraklasie wreszcie się u pana spełniają. Odlicza pan godziny do sobotniego meczu z Rosą, czuje rosnące napięcie?Coś w tym stylu. Już nie mogę doczekać się debiutu. Grałem w drugiej i długo w pierwszej lidze, a teraz wreszcie udało się awansować na najwyższy szczebel. Zrobię wszystko, żeby efekty moich wysiłków były co najmniej takie, jak w latach ubiegłych.
Nadal pracuje pan w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Gorlicach, czy przeszedł już na pełne zawodowstwo?Pewnie, że pracuję. Nic sie nie zmieniło. Żartują sobie w klubie, że jestem jedynym kapitanem amatorem w ekstraklasie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?