Karol Ostrowski w Tokio nie chce walczyć tylko w sztafecie

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Karol Ostrowski
Karol Ostrowski CMS Szczecin Facebook
Uważam, że Karol razem z Jakubem Kraską z Łodzi jest pewny występu w olimpijskiej sztafecie, która już wcześniej uzyskała kwalifikację – mówi Oskar Krupecki, od trzech lat szkoleniowiec Karola Ostrowskiego w MKP Szczecin.

Podczas niedawnych MP Ostrowski świetnie zaprezentował się w sprintach. Był drugi na 50 m, a na 100 m wpadł na metę w tym samym czasie co Jakub Kraska. Co ciekawe – na 100 m aż dziewięciu zawodników uzyskało czasy lepsze od minimum B i jest branych pod uwagę przy ustalaniu ostatecznego składu reprezentacji. Występ w Tokio jest dla 22-letniego Karola Ostrowskiego prawie pewny, ale czeka na oficjalne wieści.

Ostrowski pochodzi ze Stargardu, ale w Szczecinie uczył się (CMS Szczecin) i pływał w barwach MKP Szczecin. Po zakończeniu liceum nie zdecydował się rozpocząć studiów w Polsce, bo chciał wyjechać do Stanów Zjednoczonych. Przesunięte igrzyska o rok sprawiły, że nie mógł dłużej zwlekać z wylotem i od ośmiu miesięcy reprezentuje uczelnię Drury w Springfield.

- Już przed wyjazdem uzyskiwał coraz lepsze wyniki, więc miałem obawy, jak nowy etap w życiu wpłynie na jego karierę. Nie mógł jednak czekać kolejnego roku w Szczecinie, bo w USA są takie przepisy, że trzeba skończyć studia do końca 26. roku, bo tylko do tego wieku je finansują stypendiami. Były obawy, ale też wiemy, że dokument ukończenia tamtejszej uczelni jest atrakcyjniejszy dla pracodawcy niż z polskiej – mówi Oskar Krupecki, trener Ostrowskiego od trzech lat. - Na szczęście jego kariera jeszcze tam przyspieszyła. I potwierdził to na niedawnych MP.

Spodziewał się Pan takich wyników Karola podczas MP?
Oskar Krupecki: - Kontakt cały czas utrzymywaliśmy, ale mimo wszystko i dla mnie była to niespodzianka, jak się będzie prezentował na dużym basenie. W poprzednim roku nie mieliśmy takich startów, bo przez COVID baseny były zamykane, a imprezy odwoływane. W Stanach zaczął jednak robić niesamowite wyniki, więc spodziewaliśmy się, że i u nas będzie szybko pływał. Już w poprzednim roku mieliśmy powalczyć o minimum olimpijskie podczas Grand Prix w Warszawie, ale trzy dni przed imprezą – obiekt zamknęli. Po niedawnych MP Karol ma pierwszy czas wśród kandydatów do sztafety 4x100 m stylem dowolnym. Ma wypełnione minimum i uważam, że razem z Jakubem Kraską z Łodzi jest pewny występu w tej sztafecie, która już wcześniej uzyskała kwalifikację. Nie sądzę, by wkrótce trzech polskich pływaków popłynęło 100 m szybciej od Karola, bo jego wynik jest na poziomie 5. wyniku w historii polskiego pływania.

Odpukać: Karol w Tokio wystąpi?
Do 31 maja można uzyskiwać minima i my też nie będziemy siedzieć w domach, tylko pod koniec miesiąca wystartujemy na zawodach w Kłajpedzie (Litwa). Tam powalczymy o minimum indywidualne. Podczas MP na 50 m Karolowi zabrakło 0,05 sekundy, a na 100 m 0,16 s, więc jest to prawie nic. Spróbujemy to uzyskać na Litwie. Dobrą okazją byłby występ w ME, które rozpoczynają się w ten weekend, ale tam Karola zabraknie. Minimum uzyskał dwa lata temu, ale weszły nowe przepisy i trzeba było zimą uzyskać raz jeszcze odpowiednie wyniki. Tyle, że Karol nie mógł wtedy przylecieć do Polski, bo miał ważne zawody w Stanach Zjednoczonych. Niestety, ale taki jest regulamin Polskiego Związku Pływackiego i nawet trener kadry nie będzie miał okazji sprawdzić swojego najszybszego kraulisty.

Nie jest to dla Was dziwne?
Jest. Rozmawiałem z trenerem kadry, który powiedział, że ma związane ręce przez regulaminy. Podczas niedawnych MP można było uzyskać minima na obie imprezy, ale wskaźniki były niemal identyczne i po prostu zabrakło.

Czy Karol może też w Tokio wystąpić w rywalizacji indywidualnej, jeśli nawet na Litwie nie uzyska minimum?
Na 50 m tzw. minimum A uzyskał już wcześniej Paweł Juraszek. Polska może zgłosić dwóch zawodników, ale trzeba nominację uzyskać wypełnieniem tego minimum. Na 100 m na razie nikt minimum A nie ma, a Karol z Kraską byli tego najbliżej. Teoretycznie, jak nie wypełnimy tego wymogu, to i tak będzie możliwość zgłoszenia Karola do olimpijskiego startu na podstawie minimum B, czyli słabszego, który Karol już wcześniej wypełnił. Organizator może zgodzić się na występ zawodników z minimum B, ale to już będzie jego decyzja.

Jak będą wyglądać przygotowania do występu na Litwie?
Trenujemy na Floating Arenie i stąd ruszymy za dwa tygodnie na zawody. Prawdopodobnie będziemy nastawiać się na start na 50 m, bo tu dostrzegamy większe szanse na poprawienie czasu przez Karola. Różnica ostatnio była malutka i to możemy nadgonić na skoku czy na samym finiszu, czyli elementach technicznych, które raz wychodzą, a raz nie. Na 100 m trzeba więcej wytrzymałości i innych elementów.

Po powrocie z Litwy Karol zostanie objęty przygotowaniami kadry narodowej?
Na bieżąco to wszystko się zmienia i jest ustalane. Rozważamy trzy opcje: pierwsza – obaj będziemy objęci szkoleniem centralnym i razem będziemy jeździć na obozy; druga opcja – zostajemy w Szczecinie i tu szykujemy formę; a trzecia – rozważamy powrót Karola w czerwcu do Stanów Zjednoczonych, by tam trenował razem ze swoją grupą.

Rozmawiał Jakub Lisowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Karol Ostrowski w Tokio nie chce walczyć tylko w sztafecie - Głos Szczeciński

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24