Sprawa miała być załatwiona w ciągu kilku tygodniu. Niestety, przedłużała się, sezon się już zakończył, a transakcja nie została sfinalizowana do dziś. Ba, wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie Platek nie przejmie ŁKS, ale też nie zostanie udziałowcem futbolowego interesu w klubie przy al. Unii.
Okazuje się, że poważnym problemem dla ŁKS jest... spadek Spezii Calcio do Serie B. Jak donosi gazeta „Il Secolo XIX", amerykański bogacz chce więcej uwagi poświęcić włoskiemu klubowi, i przynajmniej na razie, zawiesił w czasie dopełnienie wszelkich formalności związanych z zakupem łódzkiego klubu.
Jak podają włoskie media ultrasi Curva Ferrovia dello Spezia tydzień po spadku drużyny wywiesili transparent przed siedzibą klubu „Platek: programmazione e serietà, questo lo dovete alla città" (Platek: programowanie i powaga, jesteście to winni miastu).
Według "Il Secolo XIX" ultrasi oczekują, że amerykański właściciel sprawi, że klub szybko powróci do Serie A.
To spore wyzwanie, bo spadek do Serie B wiąże się jednak z drastycznym spadkiem przychodów z praw telewizyjnych, dlatego włoski klub w przerwie letniej czekają zmiany w kadrze pierwszego zespołu. Zgodnie z przepisami tamtejszej federacji będzie zmuszony do zatrudnienia młodych włoskich zawodników.
Tymczasem Platek w rozmowie portalem Sportowe Fakty powiedział: - Mam nadzieję, że już wkrótce sfinalizujemy transakcję wykupu przeze mnie większościowego pakietu w ŁKS. Moje zamiary nie uległy zmianie. Podtrzymuję chęć wejścia w łódzki klub.
Przypomnijmy, że pomoc w negocjacjach Amerykanina i ŁKS zaoferowały władze miasta, a Adam Pustelnik, wiceprezydent Łodzi, spotkał się Platekiem i jego doradcami w czasie jego wizytacji obiektu przy al. Unii. Według deklaracji strony amerykańskiej - po rozmowach w naszym mieście - do przejęcia łódzkiego klubu miało dojść na przełomie lutego i marca tego roku.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?