Legia nie zwolni kolejnego trenera? Marek Gołębiewski ma opracować plan wyciągnięcia drużyny z kryzysu

Legia jest pogrążona w kryzysie. Niedzielna porażka ze Stalą Mielec (1:3) była szóstym ligowym meczem z rzędu, w którym Wojskowi nie zdobyli punktu. Efekt jest taki, że przerwę reprezentacyjną spędzą na miejscu spadkowym. Wyprzedzają w tabeli tylko Górnika Łęczna. W poniedziałek piłkarze dostali wolne, lecz w gabinetach debatowano nad przyszłością Marka Gołębiewskiego. 41-letniego trenera, który wcześniej pracował z rezerwami klubu, zatrudniono 2 tygodnie wcześniej w miejsce zwolnionego Czesława Michniewicza.

Według doniesień serwisu Meczyki.pl władze Legii po gorących naradach uznały, że zatrudnianie kolejnego tymczasowego trenera nie ma w tym momencie sensu, W drużynie potrzebny jest spokój, a kolejna zmiana na tym stanowisku tylko pogłębiłaby chaos. Gołębiewski ma przedstawić plan na wyciągnięcie zespołu z kryzysu. Ma na to czas do przerwy zimowej.

Ostatni mecz Legii w 2021 r. planowany jest na 18 grudnia (w lidze z Radomiakiem). We wszystkich rozgrywkach legioniści zagrają co najmniej dziewięć spotkań. Jak na razie Gołębiewski prowadził ich w czterech. Wygrał tylko w debiucie, z III-ligowym Świtem Skolwin w Pucharze Polski. Później zaliczył porażki z Pogonią Szczecin (0:2), Napoli (1:4) i Stalą.

Wśród kandydatów na przejęcie drużyny wiosną jest m.in. Marek Papszun. Władze Legii są do jego osoby przekonane, 47-latek ma jednak ważny kontrakt z Rakowem Częstochowa. Rozważanych jest kilka innych, zagranicznych opcji. Według TVP Sport klub rozmawiał m.in. z Valdasem Dambrauskasem, byłym trenerem Łudogorca Razgrad i Żalgirisu Wilno. Litwin odmówił jednak Legii i zdecydował się na pracę w Hajduku Split.