Turniej w Strasbourgu miał być ostatecznym sprawdzianem dla Linette przed rozpoczynającym się w przyszłym tygodniu wielkoszlemowym French Open. W tym mieście Polka gra już po raz dziewiąty - po raz pierwszy w 2013 roku i nieprzerwanie od 2017. Najlepiej wypadła w 2021 roku, gdy doszła do półfinału.
W pierwszej rundzie tegorocznej edycji Polka pokonała wyżej rozstawioną Rumunkę Soranę Cirsteę (30.) 7:5, 7:5. W drugiej czekała na nią Jekaterina Aleksandrowa, z którą do tej pory mierzyła się czterokrotnie, a wygrała dwukrotnie.
W środę obie Panie zaprezentowały tenis z naprawdę wysokiej półki. Aleksandrowa przełamała Polkę już w otwierającym gemie, ale ta natychmiast doprowadziła do remisu 1:1. W pierwszej partii większość gemów zawierała break-pointy, ale żadna z tenisistek nie potrafiła już ich wykorzystać. W tie-breaku lepiej spisała się wyżej sklasyfikowana Aleksandrowa, która wygrała go 7-5.
Po porażce w pierwszej partii Linette się obudziła. W drugim secie Polka trzykrotnie przełamała rywalkę, a sama dała się raz, gdy zmarnowała aż trzy piłki setowe w ósmym gemie. Na szczęście w dziewiątym dopięła formalności i wygrała go 6:3.
W decydującej odsłonie Linette dała się przełamać już w pierwszym gemie i przegrywała 1:3. Od tego momentu w Polka zamieniła się w totalnego dominatora na korcie i wygrała pozostałe pięć gemów, seta 6:3 i całe spotkanie.
W ćwierćfinale Linette zagra z Amerykanką Madison Keys (16.), która w Strasbourgu rozstawiona jest z "4". Wcześniej Keys pokonała Chinkę Xinyu Wang (39.), a w pierwszej rundzie miała wolny los.
Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?