Mecz o trzy punkty. Stal Mielec - Gwardia Opole

Marcin Sabat
Marcin Sabat
W akcji obrotowy Gwardii Opole - Mateusz Jankowski.
W akcji obrotowy Gwardii Opole - Mateusz Jankowski. Mariusz Matkowski
W piątej serii spotkań PGNiG Superligi Stal Mielec podejmuje Gwardię Opole. Zapowiada się wyrównane starcie, które zacznie się o godz. 18.30.

Oba kluby mają nowe otwarcie, a w poprzednim sezonie borykały się z olbrzymimi kłopotami. Trwa proces odbudowy i stabilizacji sytuacji, ale w obu przypadkach najważniejsze jest, że zespoły nadal walczą w krajowej elicie. Oba znalazły się w tej samej pomarańczowej grupie, więc wygrana w dzisiejszym spotkaniu warta jest trzy punkty.

Sezon lepiej zaczęli gwardziści, którzy mają na koncie dwie wygrane, w tym w minionej kolejce u siebie 24-21 z Meblami Wójcik Elbląg. Stal ma z kolei dwa punkty za wygraną z tym samym rywalem 21-18. Co ciekawe - tak jak podopieczni Rafała Kuptela - także Stal przegrała z MMTS-em Kwidzyn (sześcioma bramkami, a Gwardia siedmioma), także do czasu prowadząc z faworyzowanym rywalem wyrównaną walkę. W dwóch innych spotkaniach mielczanie już wiele do powiedzenia nie mieli, ale trudno się dziwić, bo grali z mistrzem i wicemistrzem kraju.

- To nie będzie łatwy mecz, Mielec to specyficzne miejsce - mówi Ignacy Bąk, rozgrywający Gwardii. - Stal to rywal w naszym zasięgu, ale aby wygrać musimy być skoncentrowani od samego początku. W porównaniu z meczem z zespołem z Elbląga lepiej musi funkcjonować atak pozycyjny i rzut z drugiej linii. Idealnie byłoby, gdyby formę w bramce utrzymał Adam Malcher, a skrzydłowi kończyli kontrę. Na defensywie musimy budować bowiem grę.

- To kolejny z serii ważnych spotkań, a dodatkową motywacją są maksymalnie trzy punkty, które możemy zdobyć - powiedział rozgrywający Stali Mielec Jakub Kłoda, który na swoim koncie ma występy w barwach Gwardii. - Opole jest w naszym zasięgu. Trener nas dobrze przygotował do meczu i jeśli tylko spełnimy wszystkie założenia i oczywiście rzucimy jedną bramkę więcej, punkty zostaną u nas.

Mielecka siódemka miała być w tych rozgrywkach mocna, zapowiadano spektakularne transfery i umowę z zamożnym sponsorem, a tymczasem do końca trwały zabiegi, aby wystartowała. Ostatecznie gra bez kluczowych dotychczas: Damiana Kostrzewy, Jewgena Krawczenki, Damiana Krzysztofika i Nebojsy Nikolicia, a „dużych” nazwisk nie pozyskano. Prowadzi ją za to nowy, zaledwie 29-letni trener Łukasz Rybak.

Dzisiejsi rywale w tamtym sezonie zagrali ze sobą aż cztery razy, w tym w fazie o utrzymanie. Opolanie u siebie wygrali 34-22 i 29-22, a na wyjeździe 24-23 i 23-19.
- Musimy solidnie popracować i się wspierać na parkiecie - mówi kapitan Gwardii Mateusz Jankowski. - Jesteśmy dość chimeryczni, mamy przestoje, które nie mogą się zdarzać. Z każdym walczymy o punkty i nie inaczej będzie w piątek.

- To na pewno będzie mecz walki – dodaje Kłoda. - Chłopaki z Opola maja drużynę opartą na kilku doświadczonych zawodnikach, a reszta składu, to podobnie jak u nas, zawodnicy młodzi z wielkim sercem do gry. Można zatem spodziewać się mocnej walki w obronie u obu ekip. Należy jednak pamiętać, że my mamy w bramce Krzyśka Lipkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mecz o trzy punkty. Stal Mielec - Gwardia Opole - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24