Tymoteusz Puchacz z pewnością inaczej wyobrażał sobie transfer do Unionu Berlin. Jego koledzy z Lecha Poznań mogą liczyć na regularną grę - czy to Jakub Moder w Brighton, czy Kamil Jóźwiak w Derby County, czy nawet Robert Gumny w Augsburgu. Puchacz trafił jednak na szkoleniowca, który przede wszystkim wymaga profesjonalnego podejścia do kwestii wydolności zawodników. Urs Fischer twierdził, że reprezentant Polski ma tam duże braki, dlatego wysyłał go do Polski na specjalne treningi wyrównawcze.
Nie dały one wymaganego rezultatu, bo Puchacz wciąż ma na swoim koncie okrągłe zero przy statystyce minut w Bundeslidze. Jedyne szanse otrzymał w Lidze Konferencji, ale tam - poza efektowną asystą w eliminacjach - nie zagrał solidnie.
Union Berlin podpisał z piłkarzem kontrakt do 2025 roku, ale pojawiła się opcja wcześniejszego rozstania. Jak informuje "Bild" o wypożyczenie Puchacza stara się Trabzonspor. W ofercie pojawiła się opcja pierwokupu.
Zawodnik może dokładnie przemyśleć tę ofertę i podjąć się nowego wyzwania, zwłaszcza że mowa o liderze tureckiej Super Ligi. Jeśli Tymoteusz Puchacz chce udowodnić krytykom, że się mylą, powinien skorzystać z tej opcji.
TRANSFERY w GOL24
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?