Odreagować po Kilonii. Industria Kielce zagra z Gwardią Opole w ramach ORLEN Superligi piłkarzy ręcznych

W środę kielczanie przegrali z THW Kiel na wyjeździe, mimo że prowadzili do przerwy różnicą jednej bramki. W drugiej części meczu dużo wyższe procenty skuteczności w bramce zaczął "wykręcać" Tomas Mrkva. Do tego pojawiła się nieskuteczność i nonszalancja w grze w ataku. Korzystali na tym gospodarze, którzy głównie za sprawą Eliasa Ellefsena i Erica Johanssona budowali coraz to pokaźniejszą przewagę. Czasu na rozpamiętywanie porażki nie ma zbyt wiele. Już w najbliższą sobotę do Kielc przyjedzie Gwardia Opole w ramach Orlen Superligi piłkarzy ręcznych.

Odejście Rafała Kuptela po tylu latach to była dla nich duża zmiana. Pod wodzą Bartosza Jureckiego grają trochę inaczej. Mają agresywną obronę, do tego mózgiem tego zespołu jest Piotr Jędraszczyk. Na szczęście mamy czas by się do nich przygotować. Trudniej o to będzie za tydzień, gdzie gramy w czwartek z Pickiem Szeged, a w sobotę z Kwidzyniem

- mówił Talant Dujszebajew.

Gwardia Opole pokazuje w tym sezonie, że jest drużyną własnego parkietu. Ma na swoim koncie 10 punktów, z czego wszystkie zdobyte u siebie. Spotkania wyjazdowe zawsze kończyły się dla nich porażkami. Szkoleniowcem Gwardii jest Bartosz Jurecki, były obrotowy reprezentacji Polski, który zastąpił na tym stanowisku Rafała Kuptela. Gwardia przed dziewiątą kolejką ORLEN Superligi zajmuje 8 lokatę w tabeli. Jej niekwestionowaną gwiazdą jest Piotr Jędraszczyk, wypożyczony z Kielc do Opola na dwa lata. Reprezentant Polski jest drugim najskuteczniejszym zawodnikiem tego sezonu. Może się pochwalić 51 bramkami i 46 asystami. Gra na blisko 74% skuteczności rzutowej. - Decyzja o wypożyczeniu była korzystna dla każdej ze stron. Ma dużo talentu i umiejętności. Będzie przydatny dla reprezentacji - chwalił go Talant Dujszebajew.

Mecz z Gwardią Opole ma pomóc kieleckim szczypiornistom jak najlepiej przygotować się do przyszłotygodniowego spotkania z Pickiem Szeged. Polsko-węgierskie starcie ma kluczowe znaczenie, by utrzymać się w walce o pierwsze dwie pozycje w tabeli, gwarantujące bezpośredni awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.

Plusem jest to, że nie musimy jechać, a gramy u siebie. Czasu na odpoczynek będzie troszkę więcej. Gwardia potrafi zaskakiwać. Ostatnio wyciągnęli mecz z Kwidzyniem po rzutach karnych. Nie będą nam odpuszczać

- powiedział Michał Olejniczak.

Potyczka Industrii Kielce z Gwardią Opole odbędzie się w sobotę, 14 paźdzniernika, w Hali Legionów. Początek rywalizacji o godzinie 16.