Orlen Basket Liga: King Szczecin wygrywa pierwszy mecz sezonu

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
King Szczecin musiał się nieźle napracować, by ograć na swoim parkiecie Sokoła Łańcut
King Szczecin musiał się nieźle napracować, by ograć na swoim parkiecie Sokoła Łańcut Andrzej Szkocki
King Szczecin dobrze wie, że każdy będzie chciał „bić mistrza”. Sokół Łańcut do 39. minuty toczył w Netto Arenie wyrównany bój i mógł wracać na Podkarpacie ze zwycięstwem.

King Szczecin rozpoczął spotkanie z Sokołem z piątką zawodników po amerykańskiej szkole basketu i z dużym pokładem pozytywnej energii. W pierwszych minutach za dużo się udawało (szczególnie dobrze radził sobie Morris Udeze) i Wilki szybko odskoczyły na 8 punktów.

Goście z pierwszą skuteczną akcją włączyli tryb „walka o niespodziankę”. Bardzo szybko przejęli inicjatywę i choć ich przewaga najczęściej wynosiła cztery oczka, to jednak King miał problem z doprowadzeniem do remisu. Goście grali odważnie w ataku, lepiej zbierali piłki z desek. Gospodarze próbowali ich wybić z uderzenia pressingiem na całym parkiecie, ale nie przynosiło to oczekiwanego skutku. Dobrze, że solidna była skuteczność dystansowa, bo w przeciwnym wypadku różnica punktowa na korzyść gości z Łańcuta byłaby większa.

W III kwarcie trwała wymiana ciosów. Widać było, że trener Sokoła Marek Łukomski dobrze rozszyfrował gospodarzy, ale ci mieli znacznie większy potencjał i w końcu musieli przejąć inicjatywę.

W 27. minucie Zac Cuthbertson i Tony Meier wykończyli akcje pod koszem (poprzedzone trójkami po wyszarpanych piłkach rywalom) i King wrócił na prowadzenie 65:62. Łukomski natychmiast poprosił o czas. Po naradzie gościom nie udał się atak, a kontra Wilków może trafić do akcji pierwszej kolejki. Wsadem wykończył ją Cuthbertson, co bardzo ucieszyło akurat stojącą publiczność. Mistrzowie mogli odskoczyć na dobre, ale w kolejnych akcjach zgubili skuteczność, a rywale to wykorzystali i na koniec odsłony prowadzili, ale tylko 69:67.

Pierwsze minuty ostatniej odsłony nie przyniosły przełomu. Trwała wymiana ciosów. Sokół świetnie bronił, wymuszał błędy, ale nie przekładał tego na skuteczny atak. W 35. minucie faul na Udeze i po dwóch celnych osobistych – King prowadził 74:73. Mało tego przejął piłkę na połowie przeciwnika, ale dwie trójki Meiera nie chciały wpaść.

Trzy minuty przed końcem był remis 78:78, dwie – King prowadził 80:79. I wtedy Avery Woodson trafił za trzy, goście dwukrotnie nie odpowiedzieli, a czas uciekał. Na 17 sekund przed końcem osobiste rzucił Cuthbertson i zapewnił drużynie zwycięstwo w 1. kolejce

King Szczecin – Sokół Łańcut 85:79
Kwarty: 21:25, 25:24, 21:20, 18:10.
King: Mazurczak 8, Dunn 6 (1x3), Cuthbertson 28 (4), Meier 7 (1), Udeze 17 – Woodson 8 (2), Żmudzki 2, Borowski 7 (1), Nowakowski 2, Łabinowicz 0.
Sokół: Sanders 11, Berzins 13 (2), Cheese 8, Struski 7 (1), Kemp 10 – Faye 18 (2), Młynarski 2, Szczypiński 10 (1).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Orlen Basket Liga: King Szczecin wygrywa pierwszy mecz sezonu - Głos Szczeciński

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24