PGNiG Superliga. Piłkarze ręczni Industrii Kielce 13. raz w tym sezonie złamali "40". Tym razem w Opolu

Gwardia Opole - Industria Kielce 24:41 (11:19)
Industria Kielce: Kornecki (1-15, 31-46 min, 7/19 = 37%), Wolff (15-30, 46-60 min, 11/23 = 48%) – Nahi 4, Sanchez-Migallon 3, Wiaderny 3 – Gębala 2, Stenmalm 3 (1) – Karacić 2, Olejniczak 4 – Kounkoud 4, Sićko 4 – Moryto 3 (1) – Tournat 9. Trener: Talant Dujszebajew.

Gwardia: Malcher (1-30, 55-60 min, 8/29 = 28%), Ałaj (31-45 min, 1/10 = 10%), Lellek (45-55 min, 0/9 = 0%) - Milewski 2, Fabianowicz 2 – Zubac 3, Kawka, Koc – Morawski 2, Sosna 2 – Czyczykało 5 - Wojdan, Hryniewicz 3 (1) – Stempin, Kucharzyk 1, Jankowski 4. Trener: Rafał Kuptel.

Karne. Łomża Industria Kielce: 2/2. Gwardia: 1/1.

Kary. Łomża Industria Kielce: 6 minut (Sanchez-Migallon, Sićko, Nahi po 2). Gwardia: 14 minut (Sosna, Jankowski 4, Zubac, Koc, Kawka po 2).

Sędziowali: Wojciech Bloch (Nakło Śląskie), Michał Solecki (Michał Solecki).

Widzów: 2600.

Przebieg: 1:0, 1:3 (‘9), 2:3, 2:5, 3:5, 3:7, 4:7, 4:9, 6:9, 6:10, 7:10 (‘20), 7:13 (‘23), 8:13 (‘23), 8:17 (‘27), 10:17, 10:18, 11:18, 11:19 – 11:20, 12:20, 12:24 (‘38), 14:24, 14:25, 15:25, 15:27, 16:27, 16:28, 18:28 (‘45), 18:34 (‘51), 19:34, 19:35, 20:35, 20:36, 21:36, 21:37, 23:37, 23:40, 24:40, 24:41.

Był to ostatni mecz naszych szczypiornistów przez dwutygodniową przerwą reprezentacyjną. Poza kontuzjowanymi, wolne od trenera dostali Alex i Daniel Dujszebajewowie oraz Artiom Karaliok. W Gwardii zabrakło Marka Monczki i Andrzeja Widomskiego, zagrał wypożyczony z Industrii 20-letni Chorwat Noa Zubac, który prawie całą pierwszą rundę miał straconą z powodu kontuzji. Przyjazd czołowej drużyny Ligi Mistrzów sprowadził do opolskiej Stegu Areny rekordową w tym sezonie widownię.

Kielczanie zaczęli od bardzo solidnej obrony, która zmuszała rywala do strat. Opolanie drugie tyle błędów popełnili z własnej inicjatywy, w efekcie mistrzowie Polski mieli sporo okazji do kontrataków, z których większość zamienili na gole. Goście mieli kilka momentów słabszej gry w ataku pozycyjnym, skórę rywalom dość często ratował bramkarz, Adam Malcher, dlatego przewaga Industrii nie rosła gwałtownie. Gwardziści próbowali agresywnie grać w obronie, ale poza dwuminutowymi karami nie przynosiło to wyników.

Najlepsze w wykonaniu zespołu z Kielc było ostatnie 10 minut pierwszej połowy, które wygrali różnicą pięciu bramek, przeprowadzając kilka składnych akcji, najczęściej kończonych przez obrotowego, Nicolasa Tournata.

W drugiej połowie swoją bardzo dobrą grę z pierwszej kontynuowali Mateusz Kornecki i Andreas Wolff (ten drugi został uznany za najlepszego gracza meczu), ciągle nieźle wyglądała kielecka obrona, a opolanie nadal popełniali sporo prostych błędów. Dzięki temu w całym meczu nasza drużyna zdobyła 12 bramek z kontrataków. A że i zawodnicy z Kielc momentami nie żałowali strat (w całym spotkaniu 13), toteż w pewnym momencie mecz zaczął przypominać grę w dwa ognie. Mimo to przyjezdni zdążyli po raz 13. w tym sezonie PGNiG Superligi osiągnąć 40 zdobytych bramek.

Kolejny mecz Industria Kielce rozegra w piątek, 17 marca, o godzinie 18.15. W Hali Legionów podejmie Torus Wybrzeże Gdańsk.