RELACJA LIVE Z MECZU PGE VIVE KIELCE - GWARDIA OPOLE OD GODZINY 18 TUTAJ
Gwardia Opole była rewelacją poprzedniego sezonu. Drużyna trenera Rafała Kuptela w fazie zasadniczej zajęła wtedy czwarte miejsce. W ćwierćfinale play off dość nieoczekiwanie wyeliminowała teoretycznie mocniejsze Azoty Puławy, a w pierwszym meczu półfinału, rozegranym w Opolu, pokonała PGE VIVE Kielce 32:31. Wprawdzie w rewanżu kielczanie spokojnie wygrali 37:28, ale Gwardia mogła się cieszyć z miana drużyny, która pierwszy raz raz od ponad trzech lat pokonała kielczan. W dodatku było to pierwsze zwycięstwo opolan nad zespołem z Kielc od prawie ...36 lat! Poprzednia miała miejsce jesienią 1983 roku.
W bilansie spotkań o brązowy medal opolanie byli lepsi o jedną bramkę od MMTS Kwidzyn i zdobyli historyczny, swój pierwszy krążek mistrzostw Polski.
Przedświąteczne spotkanie PGE VIVE Kielce w Hotelu Binkowski. Zobacz kto był [ZDJĘCIA]
Dzięki temu w tym sezonie Gwardia po raz trzeci z rzędu reprezentuje Polskę w europejskich pucharach. W dwóch poprzednich sezonach odpadała w trzeciej i drugiej rundzie kwalifikacyjnej Pucharu EHF. W sezonie 2019/20 tych rozgrywek, w dwumeczu o awans do fazy grupowej opolanie wyeliminowali inny polski zespół, Azoty Puławy i w lutym, w grupie rozpoczną boje z niemieckim MT Melsungen, duńskim Bjerringbro-Silkeborgiem oraz portugalską Benficą Lizbona.
W Kielcach powstaje nowy stadion [VIDEO I ZDJĘCIA Z DRONA]
Drużyna Gwardii to mieszanka młodych, w kilku przypadkach bardzo utalentowanych zawodników, takich jak rozgrywający Wiktor Kawka, Jędrzej Zieniewicz i Maciej Zarzycki, obrotowy Jan Klimków (niedawno odmówił podpisania kontraktu z PGE VIVE), skrzydłowi Michał Lemaniak, Patryk Mauer i Karol Siwak oraz bramkarz Mateusz Zembrzycki, z bardzo doświadczonymi, jak obrotowy Mateusz Jankowski, bramkarz Adam Malcher czy rozgrywający Przemysław Zadura (jest kontuzjowany, nie zagra jeszcze przez kilka miesięcy) i Kamil Mokrzki.
W Hali Legionów będą latały pluszaki! Przynieś je na piątkowy mecz z Gwardią Opole
Przed tym sezonem zespół z Opola opuścili reprezentacyjny rozgrywający Antoni Łangowski, litewski obrotowy Mindaugas Tarcijonas (Grupa Azoty Tarnów) oraz drugi trener, Michał Skórski (Azoty Puławy).
Gwardia zajmuje szóste miejsce w tabeli, ma 26 punktów. Opolanie w drugiej kolejce przegrali w Zabrzu z NMC Górnikiem 31:37, w czwartej z PGE VIVE u siebie 18:29, w szóstej z Orlenem Wisłą Płock w Opolu 23:28. Jednak od trzynastej kolejki zaczęła się „czarna seria” Gwardii, która przegrała kolejno: w Mielcu z ostatnią w tabeli Stalą aż 26:34, w Szczecinie z Sandrą Spa Pogonią 23:26, w polu z NMC Górnikiem 19:20 i w Tarnowie z beniaminkiem, Grupą Azoty 26:31. Po tych czterech porażkach opolanie przyjeżdżają do Kielc.
- Widać, że Gwardia ma jakiś spadek formy, zaliczyła cztery porażki z rzędu, w większości z niżej notowanymi rywalami. Ale to nadal jest aktualny brązowy medalista mistrzostw Polski. Będziemy się przygotowywać do tego meczu jak do każdego innego i chcemy zagrać go bardzo dobrze. Cieszę się na ten ostatni mecz w tym roku i chcę się w nim pokazać jak najlepiej. Potem kadra, święta, znów kadra i, mam nadzieję, wyjazd na mistrzostwach Europy. Nie chcę oceniać swoich szans, ale chcę udowodnić trenerowi, że zasłużyłem na udział w mistrzostwach - mówi bramkarz PGE VIVE, Mateusz Kornecki.
Handball TV. Gdzie obejrzeć mecze piłki ręcznej w tym tygodniu
We wtorek PGE VIVE pojechało do Zabrza w ledwie 11-osobowym, bardzo młodym składzie i wygrało z NMC Górnikiem 34:27. To była pierwsza porażka zabrzan w swojej hali w tym sezonie i dopiero trzecia w sumie. W Zabrzu nie zagrali kontuzjowani od dłuższego czasu Tomasz Gębala, Mateusz Jachlewski, Blaż Janc i Igor Karacić, ale także kontuzjowani lub chorzy w ostatnim czasie Krzysztof Lijewski, Andreas Wolff, Artiom Karaliok i Władysław Kulesz. Czy ktoś z tej drugiej czwórki wróci na mecz z Gwardią? Na czwartkowych zajęciach z tej czwórki nie było tylko Karalioka, który przeziębiony leży w łóżku i nie zagra. Pozostała trójka trenowała w czwartek pierwszy raz po przerwie.
Oceniamy zawodników PGE VIVE za mecz w Zabrzu. Brawo młodzież!
Po zakończeniu „dorosłego” spotkania odbędzie się przedświąteczny Dziki Mecz, już szósty w historii. Zagrają drużyny mieszane, złożone z zawodników PGE VIVE i najmłodszych piłkarzy ręcznych, którzy przeszli proces rekrutacyjny. Wraz z pierwszym gwizdkiem Dzikiego Meczu rozpocznie się Deszcz Pluszaków - będzie można wrzucić na boisko przyniesione maskotki, które w ramach akcji „Pluszowy Miś” organizowanej od wielu lat przez „Echo Dnia” trafią do domów dziecka.
- Dziki Mecz to bardzo fajna tradycja. Sprawia mi to wielką frajdę. Sam mam od kilku lat dwójkę dzieci i inaczej patrzę na taką zabawę - mówi rozgrywający kieleckiego zespołu, Krzysztof Lijewski.
WAKACJE PIŁKARZY RĘCZNYCH PGE VIVE KIELCE: PIĘKNE KOBIETY, SURFING, WESELA… [zdjęcia]
POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM sporcie NA:
| Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
| Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
| Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
