Piast Gliwice: W przypadku sprzedaży klubu miasto zachowa "złotą akcję"

Nowym prezesem Piasta Gliwice został Łukasz Lewiński, 38-letni biznesmen, właściciel szkoły nauki jazdy, kibic i członek biznes klubu.

- Rada Nadzorcza rozmawiała z czteroma kandydatami i zdecydowała się na pana Lewińskiego. Jak mówi popularne powiedzenie: po owocach go poznacie - stwierdził wiceprezydent Gliwic, Jarosław Zięba.

Wspomniana Rada Nadzorcza liczy obecnie trzech członków. Należą do niej Agnieszka Dylewska (skarbnik miasta), Agnieszka Leszczyńska (naczelnik Wydziału Nadzoru Właścicielskiego Urzędu Miejskiego) oraz radca prawny Marcin Szeliga. Wbrew zapowiedziom nie wrócili do tego gremium mniejszościowy akcjonariusz Zbigniew Kałuża i Grzegorz Jaworski. Ten ostatni kilka dni temu przestał pełnić funkcję przewodniczącego Stowarzyszenia GKS Piast, jego miejsce zajął Andrzej Kyrcz.

- Powiększenie Rady Nadzorczej jest sprawą otwartą, zresztą pan Jaworski złożył już wniosek o kolejny termin Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy - podkreślił Jarosław Zięba. - Nie ma już natomiast w Radzie Jarosława Szymczyka, który złożył rezygnację. Moim zdaniem sama nominacja z ramienia pana Kałuży to nie była najlepsza decyzja dla miasta, klubu, wizerunku i samego pana generała.

Nowy prezes klubu będzie musiał się zmierzyć z problemami finansowymi. Wysokość długów nie jest jednak wciąż jasna.
- Rok obrachunkowy skończył się 30 czerwca, wyniki badania bilansu poznamy za dwa, trzy miesiące. Zleciliśmy też dokładny audyt, wkrótce poznamy jego efekty i je opublikujemy. Z naszych informacji wynika, że sytuacja klubu nie jest najlepsza - stwierdził wiceprezydent Gliwic, dodając, że na ewentualne podniesienie kapitału musi wyrazić zgodę 75 procent akcjonariatu, czyli również Zbigniew Kałuża.

Wiceprezydent jasno też stwierdził, że gdyby zapadła decyzja o sprzedaży klubu miasto zostawi sobie „złotą akcję”.

- Zagwarantujemy w ten sposób, żeby z klubem nie stało się nic złego - tłumaczył samorządowiec.

Z niedawnych zapowiedzi duetu Kałuża-Jaworski wynikało, że kluczem do ustabilizowania sytuacji finansowej będą transfery Ariela Mosóra i Arkadiusza Pyrki, z założeniem, że za każdego z nich klub otrzyma 2 miliony euro. - Za te sprawy odpowiada dyrektor sportowy Bogdan Wilk. Czekam na przygotowany przez niego raport - stwierdził Łukasz Lewiński.

Niewątpliwym problemem Piasta jest wskaźnik pokazujący, że na wynagrodzenia przeznaczanych jest 96 procent przychodów. - Poziom bezpieczny dla klubu jest określany dużo niżej. Najpierw jednak dane musimy zweryfikować na podstawie wyników audytu – podkreślił prezes klubu.

Szef Piasta przedstawił też swoje priorytety. Chce, żeby meczami zespołu „żyło miasto”, nawiązania współpracy ze szkołami, by uczniowie pojawiali się na trybunach, a także rozbudowę biznesklubu. - Znam oczekiwania sponsorów, chcę stworzyć biznesklub w takiej formie, by kolejne osoby chciały do niego dołączyć, a nie żebyśmy my chodzili i zapraszali. Chciałbym zmienić to, co mi przeszkadzało, kiedy siedziałem na trybunach ze sponsorami - oświadczył Łukasz Lewiński.