Piotr Wyszomirski był jednym z bohaterów zwycięskiego ćwierćfinałowego meczu piłkarzy ręcznych z Chorwacją. Polski bramkarz odbił aż 15 z 31 rzutów rywali. Niewiele brakowało, a zamiast w hali, 28-latek prezentowałby swoje umiejętności na piłkarskim boisku. - Miałem być bramkarzem w Polonii Warszawa. Trenowałem w Delcie, pojechaliśmy z tatą na Polonię, ale akurat grali wyjazdowy mecz i w klubie nie było nikogo. I tak to się potoczyło, że nie poszedłem tam na treningi, a wybrałem piłkę ręczną w Wilanowie - powiedział Wyszomirski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!