W hali widowiskowo-sportowej przy ul. Śniadeckich w Koszalinie rywalizowały cztery drużyny występujące w Superlidze kobiet. Te, nim rozpocznie się druga część sezonu (5 stycznia), postanowiły rozegrać w Koszalinie towarzyski turniej na koniec roku.
Energa AZS wygrała dwa mecze, a jeden minimalnie przegrała. Podopieczne trenerki Anity Unijat, podobnie zresztą jak ich rywalki, grały walecznie, nieustępliwie, starając się przy tym pokonać także zmęczenie po środowym wyjazdowym meczu w Świebodzinie w ramach Pucharu Polski. Mimo tego maratonu gospodynie pokazały się z dobrej strony, nawet jeśli często raziły nieskutecznością (albo obijały słupki i poprzeczki, albo miały problemy z trafianiem rzutów karnych). Ostatecznie przypadło im drugie miejsce w turnieju pod patronatem wicemarszałka Województwa Zachodniopomorskiego Tomasza Sobieraja oraz prezydenta Miasta Koszalina Piotra Jedlińskiego.
- Przerwa w rozgrywkach jest długa, wiec tego typu turnieje to doskonała okazja, by podtrzymać formę i przygotować się do rundy rewanżowej - przyznała Adrianna Nowicka, rozgrywająca Energi AZS. - Choć zajęłyśmy drugie miejsce, to przegrana z mistrzyniami Polski dopiero po rzutach karnych to w zasadzie żadna przegrana. Dlatego to drugie miejsce też cieszy - dodała.
Głód gry czołowych drużyn z Superligi jest tak duży, że zespół z Lublina jeszcze zostaje na chwilę w Koszalinie, by dziś (22 bm.) o godz. 10.30 rozegrać mecz sparingowy z Energą AZS.
Zobacz także: Magazyn Sportowy GK24
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
