Kibice Pogoni mogli się spodziewać różnych zmian w wyjściowym składzie po dwóch średnio udanych meczach Portowców. Przypomnijmy - tydzień temu remis z Piastem Gliwice na swoim boisku, a we wtorek pucharowe męczarnie z Rekordem Bielsko-Biała. Mecz rozstrzygnęły rzuty karne, w których bohaterem Pogoni został Bartosz Klebaniuk.
I może właśnie to przesądziło, że sobotni mecz ligowy z Legią Klebaniuk rozpoczął w wyjściowym składzie. Innym czynnikiem było to, że Klebaniuk jest młodzieżowcem. Trener Jens Gustafsson nie "pali" się do szczecińskich młodzieżowców, a rozwiązanie z Klebaniukiem w bramce otworzyło mu możliwości innego ustawienia zawodników w polu.
- Może kontuzja? - dopytywali się szczecińscy kibice przed meczem.
Z okolic szatni Pogoni wyszła informacja, że Stipica jest zdrowy. Zresztą to on najdłużej koncentrował się na tradycyjnym spacerze po murawie godzinę przed rozpoczęciem spotkania. Długo stał sam w okolicach środka połowy boiska. Już wiedział, że będzie tylko zmiennikiem.
Taka decyzja Gustafssona to ogromna sensacja. Dante Stipica przyszedł do Pogoni przed rozpoczęciem sezonu 2019/20. I od tamtego momentu bronił we wszystkich spotkaniach ligowych. Do soboty jego seria wynosiła 114 występów. Nikt w Pogoni nie miał dłuższej i to od dawna. Stipica debiutował na stadionie Legii, gdzie Pogoń wygrała 2:1 po 35 latach czekania.
Chorwacki bramkarz nie grał tylko w niektórych spotkaniach Pucharu Polski. Szanse otrzymywali jego zmiennicy - Jakub Bursztyn czy właśnie ostatnio Klebaniuk.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?