Tadeusz Pawłowski oficjalnie wrócił do Śląska

Na dzisiejszej konferencji, poza klubową legendą, pojawili się także dyrektor Departamentu Spraw Społecznych Jacek Sutryk, prezes Młodzieżowego Centrum Sportu Wojciech Gęstwa oraz prezes Śląska Krzysztof Hołub. Obecność tych gości nie była przypadkowa.

- Życzeniem prezydenta Wrocławia Rafała Dutkieiwcza było, żeby siedzący obok mnie Tadeusz Pawłowski wrócił do Śląska i zajął się szkoleniem młodzieży. Dziś z radością mogę ogłosić, że to życzenie zostało spełnione. Jego rolą będzie nie tylko szefowanie akademii, ale też dialog z całym środowiskiem piłkarskim we Wrocławiu - zdradził prezes Hołub.

- Śląsk ma swoją akademię, ale w jej prowadzeniu i rozwoju pomagać będzie teraz Młodzieżowe Centrum Sportu, które dysponuje tym, czego brakuje nam, a więc infrastrukturą oraz innymi zasobami, także pieniężnymi - wyjaśnił sternik WKS-u.

Plan jest taki, by akademia Śląska stała się najlepszą i największą w mieście, która będzie współpracowała ze wszystkimi innymi we Wrocławiu. Duża w tym rola samego Pawłowskiego, co podkreśla Jacek Sutryk.

- Wszyscy w środowisku piłkarskim się zgadzają, że Śląsk to największa i najbardziej rozpoznawalna marka w stolicy Dolnego Śląska. Nikt nie zamierza udawać, że będzie w stanie z nią konkurować, dlatego wyciągamy rękę w stronę innych podmiotów szkolących młodzież. Trener Pawłowski to osoba, która ma być pomostem, umożliwiającym porozumienie - powiedział Sutryk.

Na razie ani klub, ani miasto nie zamierzają budować nowych boisk. Akademia nie będzie zatem skonsolidowana w jednym ośrodku, tak jak jest to np. w Lubinie. Podopieczni akademii będą trenowali na tych obiektach co dotychczas oraz na boiskach, którymi zarządza MCS.

- Mamy odpowiednie warunki, by pomóc Śląskowi w szkoleniu utalentowanej młodzieży. Dysponujemy niezbędną infrastrukturą i doświadczeniem, które w połączeniu z brandem Śląska pomogą nam jeszcze skuteczniej promować sport wśród dzieci i młodzieży. Nie da się przecież ukryć, że piłka nożna i bieganie to najchętniej uprawiane przez wrocławian sporty - stwierdził dyrektor MCS-u Wojciech Gęstwa.

- Akademia Śląska musi stać się akademią elitarną. Chodzi o to, by dzieci i ich rodzice chcieli rozwijać talenty u nas. Musimy współpracować z innymi akademiami, pozyskiwać od nich najbardziej utalentowanych chłopców i szkolić ich tak, żeby w przyszłości zasilali szeregi pierwszej drużyny. Śląsk musi być bardziej polski. Wierzę, że za kilka lat przynajmniej jeden chłopak rocznie będzie wchodził do pierwszej drużyny - podsumował Pawłowski, który ze ,,wojskowymi" związał się umową bezterminową.