Dramatyczny finał baraży Arka - Motor
W Gdyni, na stadionie Arki, doszło do spotkania, które na długo zapadnie w pamięci kibiców obu drużyn. Motor Lublin, po emocjonującym meczu, pokonał miejscową Arkę 2:1, mimo iż do przerwy przegrywał 0:1. Pierwsza połowa nie zwiastowała radosnego zakończenia dla gości, zwłaszcza po błędzie bramkarza Kacpra Rosy i stopera Kamila Kruka, który to błąd wykorzystał Olaf Kobacki, zdobywając bramkę dla Arki.
Sytuacja zmieniła się diametralnie w końcówce meczu, kiedy to w 87. minucie Bartosz Wolski wyrównał stan meczu za pomocą precyzyjnie wykonanego rzutu wolnego. Motor nie zamierzał jednak zatrzymać się na remisie. W doliczonym czasie gry, na bohatera wyrósł Mbaye Jacques Ndiaye, który efektownym manewrem pokonał obronę Arki, zdobywając decydującego gola i ciesząc się z awansu wraz z drużyną.
Trudna droga Motor do sukcesu
Motor Lublin, aby móc cieszyć się z awansu, musiał pokonać nie tylko rywali w bezpośrednim starciu, ale także przejść trudną drogę przez półfinały baraży. Ich rywalem w tej fazie rozgrywek był Górnik Łęczna, z którym zmierzyli się w derbach regionu. Po zaciętej walce, która zakończyła się bezbramkowym remisem, o awansie zadecydowały rzuty karne. Motor wykazał się większym spokojem i skutecznością, wygrywając 4-2 i otwierając sobie drogę do finału.
Arka Gdynia, mimo iż była blisko powrotu do ekstraklasy, musiała po raz kolejny pogodzić się z porażką. Było to dla niej trzecie podejście do awansu przez baraże, po nieudanych próbach w poprzednich sezonach. Wcześniejsze niepowodzenia z ŁKS Łódź i Chrobrym Głogów pokazały, że droga do ekstraklasy jest wyjątkowo trudna i wymaga nie tylko umiejętności, ale także sportowego szczęścia.
Nowe twarze w ekstraklasie
Awans Motoru Lublin to nie jedyna zmiana w składzie drużyn ekstraklasy. Do najwyższej klasy rozgrywkowej powracają także Lechia Gdańsk, która jako mistrz 1. ligi zapewniła sobie bezpośredni awans, oraz GKS Katowice, zajmując drugie miejsce. Obie drużyny zastąpią w ekstraklasie Wartę Poznań, Ruch Chorzów i ŁKS Łódź, które w poprzednim sezonie spadły do niższej klasy rozgrywkowej.
Powrót Motoru Lublin do ekstraklasy po 32 latach nieobecności jest wydarzeniem, które z pewnością zostanie zapamiętane przez fanów klubu na długie lata. To triumf nie tylko dla zawodników i trenerów, ale także dla wiernych kibiców, którzy przez cały ten czas wspierali swój zespół. Nowy sezon w ekstraklasie zapowiada się więc niezwykle emocjonująco, z nowymi drużynami gotowymi na sportowe wyzwania. PAP
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?