Tomasz Kaczmarek o meczu Akademija - Lechia: Czuliśmy się jak byśmy grali u siebie

Jacek Czaplewski
Jacek Czaplewski
Lechia Gdańsk
Lechia Gdańsk w rewanżu pokonała Akademiję Pandev 2:1, a w całym dwumeczu 6:2. - Zespołowo zagraliśmy bardzo solidnie, może oprócz pierwszych minut, gdy padł niebezpieczny strzał. Za łatwo było nas wtedy przegrać z boku do boku, ale skorygowaliśmy parę detali i mieliśmy wszystko pod kontrolą. Chciałbym wyróżnić bardzo dobre zmiany Paixao, Clemensa, Pietrzaka, Diabate i ostatni kwadrans Biegańskiego. To mnie cieszy, to było kluczowe - mówił na pomeczowej konferencji trener Tomasz Kaczmarek. W II rundzie el. Ligi Konferencji jego drużyna zagra z Rapidem Wiedeń.

- Olbrzymie podziękowania dla kibiców za doping. Czuliśmy się jak byśmy grali u siebie. Dla nas jako dla klubu, drużyny, kibiców to wspaniałe momenty - przeżyć pierwszy wspólny awans. To coś specjalnego dla kibiców, bo co roku mają 16-17 tras, wszystko się powtarza; sto razy byli w Lubinie, Krakowie, Warszawie. A puchary to dla nich przygoda. Nie miałem żadnych obaw co do nich. Po ostatnim meczu powiedziałem bardzo konkretnie o tym, co się stało u nas na stadionie, że jest to nie do zaakceptowania. Dzisiaj pokazali naszą prawdziwą twarz; pokazali w bardzo sportowy i głośny sposób, co ten zespół dla nich znaczy. Mam nadzieję, że wszyscy szczęśliwie wrócą do Gdańska - podkreślił Kaczmarek.

- Szkoda, że nie zagraliśmy na zero z tyłu. Błąd indywidualny kosztował nas utratę bramki. Wszyscy znają moje nastawienie - musimy grać znacznie więcej meczów na zero. Dzisiaj przyszło bronić w olbrzymim upale. Uważam, że zespołowo nie było perfekcyjnie, ale nastąpił spory krok do przodu - dodał.

- Nalepa w ostatnich dwóch dniach miał lekki dyskomfort mięśniowy. Zszedł z treningu, a ja nie chciałem ryzykować, bo w najbliższym czasie czeka nas bardzo dużo meczów. Tobers był gotowy do gry. To bardzo dobry zawodnik. Michał na niedzielę będzie gotowy - zaznaczył trener Lechii.

- Zagraliśmy w trochę innym ustawieniu, formacji. Nie było potrzeby, żeby Terrazzino wszedł. On dla nas w następnych tygodniach będzie kluczowy, więc dałem mu odpocząć.

- Nie podoba mi się, że jak losujemy zespół z Macedonii to wszyscy w Polsce myślą o II rundzie. Wyczuwam brak szacunku, powagi, pokory. Graliśmy z naprawdę dobrym zespołem. Ten klub istnieje od 12 lat, co roku sprzedaje piłkarzy do lepszych lig. Trener opowiadał mi przed meczem, że dwanaście lat temu zaczął jako trener U-6, czyli z dziećmi, które nie chodziły jeszcze do szkoły. Dziś jest pierwszym trenerem, a z nim sześciu zawodników z tej grupy zostało wprowadzonych do europejskich rozgrywek. To jedna z ciekawszych historii piłkarskich w tym rejonie. Fantastyczna praca - zaznaczył Kaczmarek.

LIGA KONFERENCJI w GOL24

Liczna grupa kibiców Lechii Gdańsk na meczu w Macedonii Półn...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tomasz Kaczmarek o meczu Akademija - Lechia: Czuliśmy się jak byśmy grali u siebie - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24