Trzecioligowiec wyrzucił Górnika z Pucharu Polski

Karol Kurzępa
W taki sposób Kamil Szymura zdobył pierwszą bramkę dla GKS 1962 Jastrzębie.
W taki sposób Kamil Szymura zdobył pierwszą bramkę dla GKS 1962 Jastrzębie. Fot Arkadiusz Gola
Piłkarze z Łęcznej nie zagrają w ćwierćfinale krajowego pucharu. W 1/8 finału, zielono-czarni ulegli na wyjeździe GKS 1962 Jastrzębie, kończąc mecz w dziewiątkę. W regulaminowym czasie gry i po dogrywce był remis 1:1, a o awansie przesądziły rzuty karne.

Spotkanie było dużym wydarzeniem w Jastrzębiu Zdroju, gdzie po raz pierwszy od 27 lat wystąpił zespół z Ekstraklasy. Gospodarze grali bardzo ambitnie, bez kompleksów wobec wyżej notowanych rywali i zdecydowali się na otwarty, ofensywny futbol.

Już w 4. minucie, po kąśliwym strzale zza pola karnego Dominika Kulawiaka, piłkę zmierzającą pod poprzeczkę na rzut rożny wybił strzegący bramki gości, Wojciech Małecki.

Natomiast w szeregach przyjezdnych kapitalnym uderzeniem z dystansu popisał się Adam Dźwigała, po którego strzale futbolówka obiła poprzeczkę.

Początek pierwszej połowy był obiecujący w wykonaniu obu zespołów, ale w kolejnych fragmentach na boisku nie działo się zbyt wiele. Przed przerwą godna odnotowania była jeszcze sytuacja z 22 minuty, gdy po dobrym zagraniu Szymona Drewniaka w dobrej sytuacji znalazł się Aleks Aftyka, jednak 18-letni wychowanek klubu z Łęcznej oddał niecelny strzał na bramkę Grzegorza Drazika.

Faworyzowani łęcznianie prezentowali się słabo, na co wpływ mogły mieć roszady w składzie zastosowane przez trenera Andrzeja Rybarskiego. W porównaniu do wyjściowej jedenastki z sobotniego ligowego meczu z Koroną Kielce, na boisko w Jastrzębiu Zdroju wybiegło zaledwie dwóch zawodników, którzy wówczas zagrali od pierwszej minuty. Byli to obrońca Aleksander Komor oraz pomocnik Szymon Drewniak.

Na drugą połowę zielono-czarni wyszli z większym animuszem i początkowo przeważali nad miejscowym zespołem. Sporo ożywienia w poczynania „Górników” wniósł wprowadzony z ławki Grzegorz Piesio.

Jednak nieoczekiwanie, w 61. minucie to gospodarze wyszli na prowadzenie. Po stałym fragmencie gry i dośrodkowaniu w pole karne, Piotr Pachulski zagrał piłkę w stronę Kamila Szymury, a 26-letni obrońca przeskoczył Radosława Pruchnika i głową skierował piłkę do siatki.

Kilkadziesiąt sekund później, po niefrasobliwym zagraniu Małeckiego, bliski drugiego gola był Wojciech Caniboł, ale do szczęścia zielono-czarno-żółtym zabrakło centymetrów.

W 69. minucie goście mieli szansę na wyrównanie. W polu karnym do piłki dopadł Piesio, który uderzył na bramkę, ale po jego strzale futbolówka wylądowała na słupku bramki Drazika.

Następnie Daniel Szczepan znalazł się w sytuacji „sam na sam”, ale na szczęście dla łęcznian, sędzia niesłusznie zasygnalizował wówczas pozycję spaloną.

Od 81. minuty Górnik grał w dziesięciu, po tym jak drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Aleksander Komor. Niedługo potem, świetnie z 17 metrów przymierzył Farid Ali i Małecki z najwyższym trudem przeniósł piłkę nad poprzeczką.

W końcówce do ataków rzucili się łęcznianie. Najpierw, z ponad dwudziestu metrów uderzał Paweł Sasin, ale z jego strzałem poradził sobie Drazik. W doliczonym czasie gry faulowany w polu karnym był Dariusz Jarecki i arbiter wskazał na „wapno”. „Jedenastkę” na bramkę zamienił Radosław Pruchnik, dzięki czemu doprowadził do dogrywki.

Strzelec wyrównującego gola o mały włos nie zakończyłby udziału w meczu bardzo pechowo, bowiem w trakcie dogrywki opuścił boisko na noszach, po groźnie wyglądającym zderzeniu głową z bramkarzem miejscowych. Pruchnik był jednak zdolny do dalszej gry.

Niedługo potem, po błędzie sędziego drugą żółtą kartkę otrzymał Przemysław Pitry i całą drugą połowę dogrywki Górnik musiał sobie radzić w dziewiątkę.

Przewaga dwóch zawodników przełożyła się na okazje strzeleckie dla ekipy z Jastrzębia Zdroju. W 107. minucie, po główce Szczepana, piłka trafiła w poprzeczkę. Następnie z dystansu obok bramki uderzał Szymura. W doliczonym czasie gry, Damian Tront miał kapitalną szansę na zapewnienie zwycięstwa gospodarzom, ale zawodnik zielono-czarno-żółtych spudłował z kilku metrów i losy spotkania rozstrzygnęły rzuty karne.

Konkurs jedenastek przyniósł sporo emocji. Do pewnego momentu wszyscy zawodnicy wykonywali rzuty karne bezbłędnie. W trzeciej serii, strzał Grzegorza Piesia obronił Drazik, a chwilę później z uderzeniem Szymury poradził sobie Małecki. Przy stanie 6:6 w słupek uderzył Jarecki, a chwilę później zwycięską „jedenastkę” wykonał Dominik Kulawiak i GKS 1962 Jastrzębie awansował do ćwierćfinału Pucharu Polski.

- Byliśmy przekonani, że ten mecz będzie bardzo ciężki, bo na to uczulał nas trener. Trzeba to przeanalizować i wyciągnąć pozytywne wnioski. Nie zlekceważyliśmy przeciwnika – powiedział przed kamerami Polsatu Sport Radosław Pruchnik.

GKS 1962 Jastrzębie – Górnik Łęczna 1:1 pd. k. 7-6 (0:0)

Bramki: Szymura 61 – Pruchnik 90+ (k)

Karne: 0-1 Adam Dźwigała, 1-1 Kamil Jadach, 1-2 Radosław Pruchnik, 2-2 Dominik Szczęch, (2-2 Grzegorz Piesio - obroniony), (2-2 Kamil Szymura - obroniony), 2-3 Krzysztof Danielewicz, 3-3 Damian Tront, 3-4 Bartosz Śpiączka, 4-4 Farid Ali, 4-5 Paweł Sasin, 5-5 Oskar Mazurkiewicz, 5-6 Piotr Grzelczak, 6-6 Daniel Szczepan, (6-6 Dariusz Jarecki - strzelił w słupek), 7-6 Dominik Kulawiak

GKS: Drazik – Kulawiak, Pacholski, Szymura, Mazurkiewicz, Ali, Musioł (66 Kawula), Zajączkowski (56 Szczęch), Tront, Jadach, Caniboł (70 Szczepan). Trener: Jarosław Skrobacz.

Górnik: Małecki – Sasin, Komor, Pruchnik, Jarecki, Grzelczak, Drewniak (70 Danielewicz), Dźwigała, Juriša (68 Śpiączka), Aftyka (55 Piesio), Pitry. Trener: Andrzej Rybarski.

Żółte kartki: Pacholski, Musioł, Szczepan - Komor, Pitry, Pruchnik, Grzelczak, Śpiączka
(Żółtą kartką został ukarany także rezerwowy zawodnik Górnika – Sergiusz Prusak)
Czerwone kartki: Komor (za dwie żółte), Pitry (za dwie żółte)
Sędzia: Szymon Lizak (Poznań)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Trzecioligowiec wyrzucił Górnika z Pucharu Polski - Kurier Lubelski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24