Vive Łomża Kielce przez 40 minut zmiękczało Torus Wybrzeże Gdańsk. Potem jak zwykle [ZDJĘCIA]

Paweł Kotwica
Paweł Kotwica
W meczu pierwszej kolejki PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych, Łomża Vive Kielce wygrało z Torus Wybrzeżem Gdańsk.

Byłeś na meczu Łomża Vive Kielce - Torus Wybrzeże Gdańsk? Zobacz się na ZDJĘCIACH

Łomża Vive Kielce - Torus Wybrzeże Gdańsk 34:25 (16:14)

Łomża Vive: Wałach (1-30 min, 4/17 = 24 %) Kornecki (31-60 min, 4/15 = 27 %) – Fernandez 4 (1), Surgiel – Sićko 8, Gębala 2 – Karacić 2, Olejniczak 1 – Vujović 4 (2), Lijewski 2 – Moryto 4 (1), Gudjonsson 5 (1) – Tournat 2, Kaczor. Trener: Talant Dujszebajew.

Torus Wybrzeże: Chmieliński (1-30 min, 3/17 = 18 %), Witkowski (31-60 min, 7/24 = 29 %) – Stojek, Powarzyński 1, Filipowicz 1, Pieczonka, Gądek 5, Leśniak 1 (1), Gavidia, Jachlewski 4, Sulej 2, Kosmala 1, Papaj 1, Comerlatto, Wróbel 6 (2), Janikowski 3. Trener: Krzysztof Kisiel.

Karne. Łomża Vive: 5/10 (Moryto trafił w słupek, Vujović trafił w poprzeczkę, Chmieliński obronił rzut Gudjonssona, Witkowski obronił rzuty Moryto i Vujovicia). Torus Wybrzeże: 2/3 (Kosmala trafił w poprzeczkę, obronił rzut ).

Kary. Łomża Vive: 12 minut (Kaczor 4, Sićko, Surgiel, Tournat, Gębala po 2). Torus Wybrzeże: 18 minut (Gavidia czerwona kartka za faul 13 min., Pieczonka czerwona kartka za faul 44 min., Powarzyński czerwona kartka za faul 49 min i 2, Gądek, Jachlewski po 4, Janikowski 2).

Przebieg: 2:0, 2:1, 3:1, 3:2, 4:2, 4:3, 5:3, 5:4, 6:4, 6:5, 7:5, 7:6, 8:6, 8:7, 9:7, 9:8, 10:8, 10:9, 12:9 (‘20), 12:10, 13:10, 13:11, 14:11, 14:12, 15:12, 15:13, 16:13, 16:14 – 17:14, 17:15, 19:15 (‘34), 19:17, 20:17, 20:18 (‘38), 24:18 (‘42), 24:19, 25:19, 25:20, 26:20, 26:21, 30:21 (‘52), 30:22, 31:22, 31:23, 33:23 (‘56), 33;24, 34:24, 34:25 .

Sędziowali: Andrzej Kierczak (Pielgrzymowice), Tomasz Wrona (Kraków).

Widzów: 1500.

Sezon zaczął się od sensacji, bo w sobotę Orlen Wisła Płock przegrała w Szczecinie z Sandrą Spa Pogonią 24:26. W niedzielę niespodzianki nie było, w oficjalnym debiucie pod nową nazwą Łomża Vive Kielce wprawdzie 40 minut zmiękczało rywala, ale potem zapewniło sobie wyraźne zwycięstwo.

W drużynie Wybrzeża zagrało dwóch wychowanków klubu z Kielc – Piotr Papaj i Maciej Filipowicz, a także powitany owacją Mateusz Jachlewski, który poprzednie 14 sezonów spędził w zespole aktualnego mistrza Polski. Po meczu odbyło się oficjalne pożegnanie „Siwego”, który, podobnie jak inni zawodnicy, którzy w poprzednim sezonie reprezentowali kielecki klub, otrzymał chwilę później również „zaległy” z poprzedniego sezonu złoty medal.

Jachlewski ostatni raz zagrał przeciwko kieleckiej drużynie 18 grudnia 2005 roku, jako zawodnik AZS AWFiS Gdańsk. W hali przy ulicy Krakowskiej Vive wygrało wtedy 41:32, a Jachlewski z ośmioma bramkami był wtedy najlepszym strzelcem swojego zespołu.

ZOBACZ>>> Klub i kibice podziękowali Mateuszowi Jachlewskiemu za 14 lat w Kielcach [ZDJĘCIA]

Pierwsze od pół roku spotkanie w Hali Legionów było rozgrywane pod specjalnym reżimem sanitarnym – kibicom przed wejściem do hali była mierzona temperatura, dezynfekowano ręce, używano maseczek, dostępna dla widzów była tylko połowa miejsc.
Trener Talant Dujszebajew do protokołu wpisał tylko 14 zawodników, zabrakło kontuzjowanego Haukura Thrastarsona oraz Andreasa Wolffa, Władysława Kulesza, Daniela Dujszebajewa, Alexa Dujszebajewa i Artioma Karalioka.

Pierwsze trzy bramki w nowym sezonie zdobył dla Łomża Vive Arkadiusz Moryto, a dwa razy odpowiedział Jachlewski. Potem ofensywna gra kieleckiego zespołu wyglądała nieco chropawo, brakowało skuteczności przy rzutach karnych (trzy przestrzelone w pierwszej połowie, dwa kolejne w drugiej), było trochę błędów, również w obronie, gdańszczanie grali śmiało, często zaskakiwali rzutami z drugiej linii, dlatego przewaga Żółto-Biało-Niebieskich długo nie mogła przekroczyć różnicy dwóch bramek. Udało się to dopiero w 20 minucie (12:9), bo gracze Wybrzeże też często tracili piłkę i nasi zawodnicy zawsze mogli liczyć na kontrataki.

ZOBACZ>>> Niecodzienna dekoracja po meczu Łomża Vive Kielce - Torus Wybrzeże Gdańsk [ZDJĘCIA]

Wyrównana walka trwała jeszcze przez kilka minut po zmianie stron. Potem dobre akcje gospodarzy w ataku pozycyjnym, kończone najczęściej przez prezentującego bogaty repertuar rzutów i skutecznego Szymona Sićkę, nałożyły się na obrony Mateusza Korneckiego i błędy gdańszczan w ataku. Kielczanie szybko powiększyli prowadzenie, które w 56 minucie, po pięknej wrzutce Krzysztofa Lijewskiego do Sićki osiągnęło 10 bramek różnicy (33:23). Sićko, zdobywca 8 bramek (na 9 rzutów) został przez kibiców uznany za najlepszego gracza w zespole z Kielc.

Warto zaznaczyć, że aż trzy faule zawodników z Gdańska sędziowie wycenili na czerwone kartki.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WAKACJE PIŁKARZY RĘCZNYCH PGE KIELCE: PIĘKNE KOBIETY, NARTY WODNE, KONIE, MAJORKA, ISLANDIA… [zdjęcia]


POLECAMY RÓWNIEŻ:



IGOR KARACIĆ SIĘ ZARĘCZYŁ. ZOBACZ JEGO PIĘKNĄ WYBRANKĘ


PIĘKNOŚĆ Z UKRAINY. ZOBACZ PARTNERKĘ ARTIOMA KARALIOKA



BYŁY ZAWODNIK VIVE KIELCE JEST CZOŁOWYM POKERZYSTĄ ŚWIATA. WYGRYWA MILIONY DOLARÓW


KARACIĆ BIERZE NUMER PO JANCU. ZOBACZ, Z JAKIMI NUMERAMI W NOWYM SEZONIE BĘDĄ GRALI ZAWODNICY PGE KIELCE


POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM sporcie NA:

Sport Echo Dnia

Autor jest również na Twitterze
Obserwuj Handball Echo na Twitterze
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Vive Łomża Kielce przez 40 minut zmiękczało Torus Wybrzeże Gdańsk. Potem jak zwykle [ZDJĘCIA] - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24