Wnioski po meczu Górnik - Jagiellonia. Trzeba uszczelnić defensywę, a z przodu poprawić celowniki

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Taras Romanczuk i jego koledzy z Jagiellonii z pewnością inaczej wyobrażali sobie początek tegorocznej części sezonu PKO Ekstraklasy
Taras Romanczuk i jego koledzy z Jagiellonii z pewnością inaczej wyobrażali sobie początek tegorocznej części sezonu PKO Ekstraklasy jagiellonia.pl
Jagiellonia Białystok słabo rozpoczęła tegoroczną część sezonu PKO Ekstraklasy, zdobywając w czterech meczach tylko cztery punkty. Można się zastanawiać, czy to początek odwrotu Żółto-Czerwonych w dół tabeli, czy też tylko ich chwilowa słabość. Faktem jest, że mimo kiepskiego startu drużyna trenera Adriana Siemieńca jest nadal w czołówce tabeli i ma ogromne szanse na odegranie jednej z głównych ról w końcówce kampanii.

- Różnica na dzień dzisiejszy jest taka w porównaniu do jesieni, że nie otwieramy wyniku. Gdy robi to rywal, scenariusz układa się po myśli przeciwnika - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej w Zabrzu po porażce 1:2 z Górnikiem trener Adrian Siemieniec.

Trudno się z nim nie zgodzić, bo Żółto-Czerwoni mieli znakomitą okazję na objęcie prowadzenia, zmarnowaną przez Jesusa Imaza, a potem trafił Górnik i nastawił się na kontry. Strzelił z nich jeszcze jednego gola, a mógł pokusić się o kolejne trafienia. Jagiellonii tylko raz w tym roku udało się w PKO Ekstraklasie zdobyć bramkę przed rywalami i skończyło się to jedynym zwycięstwem - 3:1 w Łodzi z Widzewem.

Wnioski po meczu Jagiellonii. Kan Caliskaner: Musimy temu zapobiegać

W pozostałych występach wynik otwierali przeciwnicy i Duma Podlasia przegrała po 1:2 z Lechem Poznań u siebie oraz Górnikiem na wyjeździe i rzutem na taśmie uratowała remis 1:1 z Ruchem Chorzów w Białymstoku. Zwraca uwagę fakt, że Podlasianie ani razu nie zachowali czystego konta, a większość bramek stracili po stratach i szybkich kontrach rywali.

- Musimy zdawać sobie sprawę, że odpowiedzialność za piłkę spoczywa na naszych barkach nie tylko w momencie jej posiadania, ale także w chwili, kiedy ją tracimy. Musimy zawsze mieć na uwadze to, który piłkarz drużyny przeciwnej może nam piłkę zabrać. Trzeba temu zapobiegać - zauważa w klubowych mediach Kaan Caliskaner, który w starciu z Górnikiem strzelił swego pierwszego gola w białostockim zespole.

Kaan Caliskaner: Musimy zdawać sobie sprawę, że odpowiedzialność za piłkę spoczywa na naszych barkach nie tylko w momencie jej posiadania, ale także
Kaan Caliskaner: Musimy zdawać sobie sprawę, że odpowiedzialność za piłkę spoczywa na naszych barkach nie tylko w momencie jej posiadania, ale także w chwili, kiedy ją tracimy jagiellonia.pl

Wnioski po meczu Jagiellonii. Strzelają dużo, ale niecelnie

Poprawa gry defensywnej wydaje się być priorytetem Żółto-Czerwonych. Ciężko się gra, kiedy z góry można zakładać, że tak czy inaczej straci się bramkę, wiec tak naprawdę już przed meczem jest 0:1. Jagiellonia prezentuje atrakcyjny, ofensywny styl gry, a to wiąże się z ryzykiem utraty piłki. Tyle, że od przechwytu przez przeciwnika do gola zawsze jest mniej lub więcej czasu i wypada popracować nad asekuracją.

Gra ofensywna to największy atut Jagiellonii, która mając na koncie 51 trafień jest pod tym względem bezkonkurencyjna w lidze. Rywale trafiają w 2024 roku w każdym meczu, ale to samo czyni też Jaga. Problemem są rozregulowane celowniki białostoczan. Biorąc pod uwagę mecze z Lechem, Ruchem i Górnikiem, przewaga drużyny trenera Siemieńca w liczbie oddanych strzałów jest przytłaczająca - 51:25, ale już w uderzeniach celnych jest remis 11:11, a w golach Podlasianie są na minusie - 3:5.

Mur obronny Jagi musi być bardziej szczelny, a bramkarzowi Zlatanowi Alomeroviciowi bardzo przydałby się mecz na zero z tyłu
Mur obronny Jagi musi być bardziej szczelny, a bramkarzowi Zlatanowi Alomeroviciowi bardzo przydałby się mecz na zero z tyłu jagiellonia.pl

Cena za dogrywki była wysoka

Obawy co do meczu w Zabrzu budziła rozegrana w meczu Pucharu Polski dogrywka z Koroną Kielce i krótki okres czasu na regenerację sił. Wydaje się, że cena za 120 minut walki była wysoka. Co prawda Żółto-Czerwoni zdołali z Górnikiem zdobyć bramę na 1:2, ale potem zabrakło im sił na wyrównanie.

Nie tylko Jaga zapłaciła w lidze za pucharową dogrywkę. Oto bowiem wynik zespołów PKO Ekstraklasy, które w środku tygodnia rozegrały po 120 minut:

  • Jagiellonia Białystok - 1:2 z Górnikiem Zabrze (wyjazd)
  • Widzew Łódź - 1:2 ze Śląskiem Wrocław (wyjazd)
  • Lech Poznań - 0:4 z Rakowem Częstochowa (wyjazd)
  • Pogoń Szczecin - 1:1 z Legią Warszawa (wyjazd)
  • Korona Kielce - 0:1 z Zagłębiem Lubin (wyjazd).

Remis zdołała wywalczyć zatem najlepiej jak na razie prezentująca się w 2024 roku w lidze Pogoń. Pozostali przegrali, więc trzeba się cieszyć, że Żółto-Czerwoni przynajmniej awansowali, bo pozostali nie mają ani półfinału Pucharu Polski, ani ligowych punktów.

Najważniejszy wniosek jest jednak taki, że wciąż sytuacja Jagiellonii jest bardzo dobra. Wystarczy bowiem, że w piątek 8 marca Żółto-Czerwoni wygrają u siebie ze Śląskiem Wrocław i powrócą na szczyt ligowej tabeli.

Trener Adrian Siemieniec: Jestem przekonany, że zła karta niebawem odwróci się
Trener Adrian Siemieniec: Jestem przekonany, że zła karta niebawem odwróci się jagiellonia.pl

- Jestem przekonany, że zła karta niebawem odwróci się i będziemy otwierać wynik meczu. Wtedy scenariusz potyczki będzie toczył się według naszego planu. Na pewno stać nas na to - deklaruje trener Siemieniec. Oby tak było.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wnioski po meczu Górnik - Jagiellonia. Trzeba uszczelnić defensywę, a z przodu poprawić celowniki - Kurier Poranny

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24