Zasłużone zwycięstwo Siarki Tarnobrzeg w Rybniku

Piotr Szpak
Piłkarze Siarki Tarnobrzeg znów mają olbrzymie powody do radości.
Piłkarze Siarki Tarnobrzeg znów mają olbrzymie powody do radości. Grzegorz Lipiec
W piątkowym meczu drugiej ligi ROW 1964 Rybnik przegrał z Siarą Tarnobrzeg 0:1 (0:0).

Bramka: 0:1 Marcin Stefanik 65.

ROW Rybnik: Kajzer - Jaroszewski, Bober, Slisz, Muszalik - Siwek (79 Popiela), Gojny, Polak (82 Drozdowski) - Koch (70 Kołeczko), Balul - Spratek (60 Gładkowski).

Siarka: Dybowski - Grzesik, Waleńcik, Sylwestrzak, Dawidowic - Stefanik, Stromecki, Płatek (90+1 Szewc) - Tomalski, Koczon (90+4 Przewoźnik) - Żebrakowski (63 Ropski).

Żółta kartka: Jaroszewski (R). Sędziował: Krzysztof Korycki z Warszawy. Widzów: 150.

Stadion w Rybniku to potężny obiekt, ale jeśli chodzi o boisko to jest ono najmniejsze ze wszystkich w drugiej lidze. Puste trybuny sprawiły przygnębiające wrażenie, a jeszcze bardziej przygnębiająca był gra obu drużyn w pierwszej połowie.

Już w pierwszej minucie Siarce należał się rzut karny, ale arbiter nie zareagował na wydawałoby się ewidentny faul obrońcy gospodarzy.

W siódmej minucie gospodarze przeprowadzili składny atak zakończony mocnym strzałem z 13 metrów przez Pawła Polaka, ale Karol Dybowski pewnie obronił.

Później z boiska wiało okropną nudą, ale w 35 minucie mocnej zabiły serca tych z tarnobrzeskich kibiców, którzy wybrali się na mecz do Rybnika. Marcin Stromecki zagrał do będącego w dobrej sytuacji Huberta Tomalskiego, ale ten zawiódł i nawet nie stworzył zagrożenia pod bramką gospodarzy.

Po zmianie stron z grą tarnobrzeskiej drużyny było już znacznie lepiej niż przed przerwą.

W drugiej minucie drugiej połowy Siarce znów należał się rzut karny, obrońca gospodarzy Jaroszewski zagrał piłkę ręką, ale warszawski arbiter najwyraźniej bał się podjęcia decyzji o rzucie karnym. To był olbrzymi błąd Koryckiego. Pięć minut później Dawidowicz został sfaulowany w polu karnym przez Pawła Jaroszewskiego, ale karnego oczywiście nie było co zdziwiło nie tylko bezpośrednich obserwatorów meczu ale i transmitujących spotkanie dziennikarzy portalu "łączy nas piłka".

W 65 minucie bardzo dobrze grający Dawidowicz dośrodkował w pole karne a Marcin Strzefanik strzałem z czterech metrów przy słupku umieścił piłkę w bramce. Trzy minuty później po faulu na Hubecie Tomalskim sędzia wreszcie podyktował karnego jednak bramkarz ROW-u Dawid Kajzer w ładnym stylu ładnie obronił strzał Daniela Koczona.

Gospodarze zwietrzyli szansę na zremisowanie. W 77 minucie Siwek oddał strzał lewą nogą, ale Dybowski pewnie obronił. Dwie minuty później Dybowski znów pewnie obronił, tym razem strzał Kołeczki. Siarkowcy nie pozwalali gospodarzom na zbyt wiele i wywalczyli cenny trzy punkty.

W następnym meczu o drugoligowe punkty piłkarze Siarki Tarnobrzeg zmierzą się na własnym boisku ze Stalą Stalowa Wola, a mecz rozegrany zostanie w niedzielę 13 grudnia, początek o godzinie 13.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zasłużone zwycięstwo Siarki Tarnobrzeg w Rybniku - Echo Dnia Podkarpackie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24