Bez niespodzianki w pierwszym meczu turnieju Suzuki Pucharu Polski w Lublinie. Zastal Zielona Góra wyeliminował Arkę Gdynia (ZDJĘCIA)

Od pierwszych akcji ofensywnych w szeregach Zastalu wyróżniał się Gabriel Lundberg, dla którego pobyt w Lublinie, to ostatnie chwile z zielonogórską drużyną. Duńczyk po turnieju Suzuki Pucharu Polski przenosi się bowiem do CSKA Moskwa. Lundberg już w pierwszej połowie zdobył 14 punktów, a po przerwie dołożył kolejne sześć. Razem z Rolandsem Freimanisem byli autorami niemal połowy dorobku drużyny.

Pierwsza kwarta zakończyła się zaskakującym remisem 17:17. Zespół z Gdyni dotrzymał kroku silniejszemu rywalowi dzięki znakomitej postawie Adama Hrycaniuka. 37-letni zawodnik był nieoceniony po obu stronach pakietu.

- W rywalizacji z Zastalem, który najlepszą koszykówkę w Polsce, ciężko jest myśleć o dobrym wyniku. Pierwsza kwarta pozwoliła nam uwierzyć, że przy agresywnej grze na całym boisku możemy grać, jak równy z równym – twierdzi Hrycaniuk.

Gracze z Zielonej Góry lepiej trafiali z dystansu i z 13 takich prób przed przerwą wykorzystali sześć. Gdynianie natomiast zza linii 6,75m trafili tylko raz z ośmiu rzutów i po 20 minutach przegrywali różnicą 13 punktów (30:43).

Dwie ostatnie części meczu wygrali także koszykarze trenera Żana Tabaka. Drużyna z Gdyni do końca ambitnie walczyła, ale nie miała argumentów, żeby odwrócić losy spotkania.

- Mecze pucharowe rządzą się swoimi prawami i różnią się od spotkań ligowych. Nie rozpoczęliśmy meczu dobrze, ale obawiałem się, jak zawodnicy zareagują na informację o odejściu Lundberga. Chcieliśmy to utrzymać w tajemnicy do końca turnieju – mówi szkoleniowiec Zastalu.

Enea Zastal BC Zielona Góra – Asseco Arka Gdynianie 90:68 (17:17, 26:13, 24:22, 23:16)

Zastal: Freimanis 22, Lundberg 20, Berzins 13, Richard 9, Groselle 9, Put 7, Koszarek 5, Wiliams 5, Traczyk. Trener: Žan Tabak

Arka: Hrycaniuk 15, Wołoszyn 11, Vragović 11, Witliński 9, Kobel 7, Kołodziej 6, Wadowski 6, Malczyk 3, Kaszowski. Trener: Piotr Blechacz