Finały NBA 2024
Droga do finałów
Boston Celtics
Podopieczni Joe Mazzulli z 64 zwycięstwami w sezonie regularnym byli nie tylko najlepszą drużyną konferencji wschodniej, ale i całej NBA. Nic więc dziwnego, że ich droga do finałów nie była równie trudna co Mavericks, a dodatkowo ich rywale nie mieli zbyt dużo szczęścia w departamencie zdrowia.
Celtics przegrali tylko dwa mecze w trzech rundach. W pierwszej gładko ograli Miami Heat w pięciu meczach, w drugiej w ten sam sposób Cleveland Cavaliers, a w trzeciej rozbili 4:0 Indianę Pacers. Warto jednak zaznaczyć, że w wyżej wymienionych seriach nie zagrali lub borykali się z kontuzjami liderzy tychże drużyn, odpowiednio: Jimmy Butler, Donovan Mitchell oraz Tyrese Haliburton.
Dallas Mavericks
Dużo ciężej wyglądała ścieżka Mavs. Rozstawieni z numerem piątym na zachodzie musieli w każdej rundzie zmierzyć się z wyżej notowanymi rywalami. W pierwszej Luka Doncić i spółka po raz kolejny ograli Los Angeles Clippers (4:2), a w kolejnej wyeliminowali "jedynkę" konferencji Oklahomę City Thunder (4:2). W jej finale rozbili Minnesotę Timberwolves 4:0, którzy rundę wcześniej pokonali broniących tytułu Denver Nuggets.
Pałeczka po LeBronie i Currym
Tegoroczne finały mogą nam odpowiedzieć na pytanie kto przejmie pałeczkę po LeBronie Jamesie i zostanie nową twarzą NBA. Nie można tutaj zapomnieć o Stephie Currym, który od 2016 roku mu w tym pomaga, ale to 4-krotny MVP jest bardziej rozpoznawalny globalnie.
W 2021 roku wydawało się, że nowym królem może zostać Giannis Antetokounmpo, ale zdrowie zaczęło go zawodzić w kluczowych momentach. Rok później Curry zdobył swój 4. tytuł, a w tym broniący tytułu Nuggets z Nikolą Jokiciem w składzie już odpadli.
Jokić jest 3-krotnym MVP sezonu regularnego, ale nie ma cech, które są wymagane w tej roli. Serb nie jest medialny, traktuje koszykówkę czasem jak obowiązek i nie trafia do amerykańskiej publiczności.
To ostatnie można zarzucić tegorocznemu pretendentowi Donciciowi, ale na pewno nie dwa pierwsze. Słoweniec wielokrotnie udowadniał swoją wielkość zarówno w sezonie regularnym jak i zasadniczym, a w tym był bardzo blisko wygrania swojej pierwszej statuetki MVP. Przy okazji w jednym z meczów popisał się 73. punktami...
Z drugiej strony mamy Jaysona Tatuma, który od swojego pierwszego sezonu świetnie spisuje się w playoffach, ale wciąż brakuje mu pierścienia. Były student Duke wystąpił już 6-krotnie w finałach konferencji wschodniej w ciągu swoich 8 lat seniorskiej gry, ale tylko raz w finałach NBA. Co więcej w historii NBA żadna wersja zespołu nie dokonała tego bez zdobycia tytułu... oprócz właśnie Celtics Tatuma.
Kyrie i Kristaps wracają
W 2017 roku Kyrie Irving nie chciał być już "młodszym bratem" LeBrona Jamesa i poprosił Cleveland Cavaliers o wymianę. Mistrz NBA chciał być liderem swojego zespołu i taką szansę otrzymał w Bostonie. Na przedsezonowym spotkaniu z kibicami koszykarz nawet obiecał, że przedłuży kontrakt, ale... zmienił zdanie i po dwóch latach zamienił Massachusetts na Brooklyn w Nowym Jorku.
Od tego momentu kibice Celtics znienawidzili Irvinga. W Bostonie zawsze czekają na niego negatywne przyśpiewki i wulgaryzmy, a sam zawodnik nie pozostawał dłużny pokazując środkowy palec czy ostentacyjnie nadeptując na logo zespołu.
Po drugiej stronie barykady mamy Kristapsa Porzingisa. Łotysz miał być drugim Dirkiem Nowitzkim w Mavs, a sam Kevin Durant nazwał go "jednorożcem", z uwagi na niespotykane połączenie umiejętności ze wzrostem. W Dallas "Porzingod" nie wypalił, a ówczesny trener Rick Carlisle nie wykorzystywał w pełni jego zdolności.
Po Dallas Porzingis dołączył do Washington Wizards, gdzie odbudował swoją wartość na rynku i po sezonie zgłosili się po niego Celtics. W Bostonie Łotysz jest prawdziwym "x-factorem", który otwiera grę całego zespołu jako rzucający trójki center.
Zarówno dla Irvinga jak i dla Porzingisa będą do słodko-gorzkie powroty i obaj chcieliby pokonać swoje byłe zespoły. Pierwszy będzie się musiał jednak zmierzyć z falą hejtu.
Celtics czy Mavs?
Faworytem finałów NBA są Boston Celtics - w końcu to oni mieli najlepszy bilans w sezonie zasadniczym w całej lidze i od lat są blisko wygrania 18. tytułu w historii organizacji. Duet Tatum - Jaylen Brown gra ze sobą już 8 lat i ewentualne niepowodzenie mogłoby oznaczać pewne zmiany.
Celtics mają 3. najlepszą obronę minionego sezonu, ale czy ma to znaczenie skoro Mavs właśnie ograli najlepszą 4:0? Być może, bowiem mają najlepszą defensywę na obwodzie w lidze. Jrue Holiday i Derrick White będą utrudniać życie Irvingowi i Donciciowi, a Brown i Tatum będą ich w tym wspierać.
Celtics mają też większy arsenał w ofensywie. Mavs muszą polegać na swoich dwóch gwiazdach podczas, gdy Boston ma 6 czy 7 zawodników, którzy mogą zostać bohaterami dowolnego meczu.
Nie można jednak zapomnieć, że najlepszym zawodnikiem w tej serii będzie Luka Doncić. Obecny sezon jest jego szóstym w NBA i pierwszym w roli najskuteczniejszego gracza sezonu zasadniczego - średnio 33,9 pkt, 9,8 asysty i 9,2 zbiórki, zaś w play off - 28,8 pkt, 8,8 asysty i 9,6 zbiórki.
On i Irving muszą liczyć na wsparcie m.in. P.J. Washingtona i znanego z realizacji defensywnych zadań wyznaczanych przez trenera Jasona Kidda,Derricka Jonesa Jr.
W kluczowych momentach Doncić najczęściej "dowozi", ale pytanie: ile ich będzie w serii z Celtics, którzy szybko potrafią odskoczyć rywalom?
Typ: Boston Celtics - Dallas Mavericks 4:2
Statystyki
Liderzy (średnie z play off):
Boston Celtics:
Jason Tatum: 26 pkt, 10,4 zb.,5,9 as.;
Jaylen Brown 25 pkt, 6,1 zb., 2,6 as.;
Derrick White 17,8 pkt, 4,6 as. 4,1 zb.
Dallas Mavericks:
Luka Doncic: 28,8 pkt, 9,6 zb. 8,8 as;
Kyrie Irving - 22,8 pkt, 5,2 as, 3,9 zb.;
P.J. Washington - 13,6 pkt, 6,7 zb., 1,4 as.
Terminarz finałów NBA 2024
Mecze finałowe:
6 czerwca - TD Garden w Bostonie (godz. 20.30; 7 czerwca 2.30 w Polsce)
9 czerwca - w Bostonie (20.00; 10 czerwca 2.00)
12 czerwca - American Airlines Center w Dallas (20.30, 13 czerwca 3.30)
14 czerwca - w Dallas (20.30, 15 czerwca 3.30)
17 czerwca - w Bostonie
20 czerwca - w Dallas
23 czerwca - w Bostonie
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?