Brązowy medalista mundialu kontra mistrza Europy
Mecz Chorwacja - Włochy jawił się jako szlagier ostatniej kolejki fazy grupowej mistrzostw Europy. Kolorytu dodawał również fakt, że obie drużyny nie były pewne awansu do 1/8 finału. W lepszej sytuacji byli obrońcy tytułu, którzy mieli na koncie trzy punkty przeciwko Albańczykom. Z tą samą drużyną trzeci zespół mistrzostw świata tylko zremisował. Tym samym zawodnicy Zlatko Dalicia tracili dwa ''oczka'' do piłkarzy Luciano Spallettiego.
W obu zespołach selekcjonerzy wykonali kilka zmian w porównaniu do poprzedniego meczu. Na ławce rezerwowych we włoskim zespole znaleźli się m.in. świetnie grający z Albanią Federico Chiesa, Davide Frattesi czy Gianluca Scamacca. Natomiast u Chorwatów brakowało m.in. Josipa Juranovicia czy Lovro Majera.
Waleczni Chorwaci, lecz groźniejsi Włosi
Od pierwszych minut głośno dopingujący chorwaccy kibice napędzali swoich rodaków do śmiałych ataków. - Wicemistrzowie świata z 2018 roku sprawiali lepsze wrażenie poprzez determinację oraz wolę walki.
Jednak w pierwszej połowie pomimo kilku strzałów, to Włosi byli bliżsi zdobycia bramki. W 27. minucie po dośrodkowaniu Nicolo Barelli gola powinien strzelić obrońca Alessandro Bastonii. Jednak po uderzeniu piłki głową świetną interwencją popisał się Dominik Livaković.
Naprawienie błędu przez Lukę Modricia
Drugą połowę również ,,z przytupem'' zaczęli piłkarze Zlatko Dalicia. Dobra gra zaowocowała coraz groźniejszymi sytuacjami. - W 54. minucie arbiter główny po skorzystaniu z powtórek podyktował rzut karny. Taka decyzja zapadła po zagraniu piłki ręką przez rezerwowego Frattesiego. Do piłki podszedł kapitan Chorwatów Luka Modrić. Jednak strzał pomocnika Realu Madryt obronił Gianluigi Donnarumma. Gdy wydawało się, że zagrożenie pod włoską bramką minęło, Chorwaci po chwili ruszyli na bramkę rywala. Najlepiej w polu karnym zachował się 39-letni Modrić, który dobił strzał rodaka.
Rezerwowy na ratunek mistrzom Europy
W dalszej części meczu to piłkarze Spallettiego przejęli inicjatywę. W 98. minucie bramkę na wagę bezpośredniego awansu strzelił Mattia Zaccagni, który wszedł kilkanaście minut wcześniej.
W fazie pucharowej Włosi zmierzą się z drugim zespołem grupy A Szwajcarią.
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?