Duże zmiany w Puszczy Niepołomice, zawodnicy odchodzą i zostają

Z zespołu odchodzi Michał Koj, obrońca Puszczy. Wygasający 30 czerwca kontrakt nie zostanie przedłużony.
30-letni defensor w zakończonym sezonie PKO Ekstraklasy wystąpił w 19 spotkaniach i strzelił jedną bramkę.

Po zakończeniu wypożyczenia z Legii Warszawa Jordan Majchrzak także opuszcza niepołomicki zespół. W zakończonym sezonie ekstraklasy Majchrzak wystąpił w 19 spotkaniach i strzelił jednego gola.

Zespół opuszcza też Tomasz Wojcinowicz. Jego wygasający z końcem czerwca kontrakt nie zostanie przedłużony.
28-letni obrońca w zakończonym sezonie wystąpił w 12 spotkaniach.

I bardzo dobra wiadomość dla kibiców Puszczy. Roman Jakuba przeszedł na zasadzie transferu definitywnego z łotewskiego Valmiera FC do niepołomickiego kluby, z którym związał się umową obowiązującą do 30 czerwca 2026 roku z opcją przedłużenia o kolejny rok.

23-letni ukraiński obrońca w tym sezonie PKO Ekstraklasy zagrał w 33 spotkaniach i strzelił cztery gole.

- To nie jest tak, że kogoś wyrzucamy, po prostu zawodnikom kończą się kontrakty, komentuje trener rewelacji ekstraklasy Tomasz Tułacz.

To nie koniec zmian w zespole z Niepołomic, w najbliższym czasie należy spodziewać się kolejnych ruchów - zarówno z klubu, jak i do klubu.

Świetną markę wyrobił sobie w minionych rozgrywkach Oliwier Zych. Jego dobra postawa została zauważona przez selekcjonera reprezentacji Polski Michała Probierza, który powołał go na zgrupowanie przed meczami towarzyskimi z Turcją i Ukrainą, a także na Euro do Niemiec, z tym, że Zych nie zostanie zgłoszony do turnieju, a ma pomagać jedynie w treningach trójki wybranych przez Probierza golkiperów, czyli Szczęsnemu, Marcinowi Bułce i Łukaszowi Skorupskiemu.

Zych był wypożyczony do Puszczy z Aston Villi.

- Oliwier musi wracać do Anglii i o jego przyszłości zadecyduje Aston Villa - mówi nam Marek Bartoszek, prezes Puszczy. - Raczej do nas nie wróci. To bardzo gorące nazwisko na runku transferowym, chciało go pół ligi, ale nie sądzę, by grał w naszej ekstraklasie. Anglicy zadecydują, co z nim będzie.