Skład na nowy sezon
Aleksandra Stanaćev, Stella Johnson, Batabe Zempare, Laura Miškinienė, Olga Trzeciak, Magdalena Szymkiewicz, Zuzanna Kulińska, Maja Kusiak, Justyna Adamczuk, Dominika Ullmann, Martyna Goszczyńska oraz Michella Nassisi – te zawodniczki znalazły się w kadrze Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin na sezon 2024/25.
Po sezonie z drużyną pożegnały się między innymi Magdalena Ziętara, Aleksandra Zięmborska, Elin Gustavsson, Veronica Burton czy Bria Goss. Łącznie odeszło dziesięć koszykarek.
– Wobec tego, co niektóre pokazały w zeszłym sezonie, kiedy to jako drużyna zawiedliśmy, uznaliśmy, że ich oczekiwania finansowe są zbyt wygórowane. Nie jest dobrą drogą, aby dofinansowywać projekt, który się nie sprawdził – wyjaśnia Rafał Walczyk.
Postawili na doświadczenie
Nazwiska takie, jak: Stanaćev, Zempare, Miškinienė czy Trzeciak są fanów basketu w naszym kraju doskonale znane. Wszak koszykarki w polskiej ekstraklasie już grały, a Stanaćev i Trzeciak były w składzie zespołu z Lublina w sezonie 2022/23, gdy ten sięgał po historyczne mistrzostwo Polski.
– Postawiliśmy na doświadczone zawodniczki, sprawdzone już na naszych ligowych parkietach, a nie takie, które potrzebowały będą czasu na aklimatyzację. Jesteśmy zatem spokojni, że od początku będą mogły one skupić się tylko na sporcie i wierzę, że ten skład ma szansę pokazać coś ciekawego – komentuje prezes. – Natomiast przed naszymi Polkami najlepszy czas na granie. To sezon, w którym powinny pokazać, że zasługują na występy w kadrze, że one będą stanowić o sile polskiej reprezentacji. Wierzę, że tak będzie, bo mają ku temu możliwości. Drzemie w nich ogromny potencjał – uzupełnia w kontekście zawodniczek krajowych.
Wyciągnęli wnioski
Poprzednie rozgrywki nie zakończyły się sukcesem. Choć ekipa lubelska rozpoczęła je od triumfu w Superpucharze, to późniejsze mecze w Eurolidze (ostatnie miejsce w grupie) i Orlen Basket Lidze (odpadnięcie w pierwszej rundzie play-offów) nie przyniosły sukcesu.
– Po każdym sezonie staramy się analizować błędy. Nawet po sezonie mistrzowskim, ale wówczas, jak pokazały kolejne rozgrywki, nie do końca nam się to udało – mówi prezes Walczyk. – Wierzę, że teraz kunszt trenera pozwoli wydobyć z naszych zawodniczek to, co najlepsze i będziemy cieszyć ze świetnych wyników – dodaje.
Cele i budżet na nowy sezon
– Nie będę składał żadnych deklaracji. Dla nas liczy się najbliższy mecz, a tym będzie spotkanie o Superpuchar Polski z Polkowicami. Więcej o celach na sezon powiedzieć będziemy mogli w play-offach – zauważa Rafał Walczyk, który razem z trenerem Krzysztofem Szewczykiem nie mogli sobie pozwolić na wydatki takie, jak przed rokiem. Budżet został okrojony…
– Część dofinansowań skończyła się, jak choćby to za grę w europejskich pucharach. To pierwsza obniżka. Rozmawiamy ze spółkami Skarbu Państwa. W niedługim czasie spotkam się z przedstawicielami Krajowej Grupy Spożywczej czy Bogdanki. Ustalimy, jakie to będzie wsparcie, ale da się z różnych stron usłyszeć, że będzie ono niższe. I to nie chodzi tylko o nas, ale generalnie o cały sport. Jeżeli chodzi natomiast o miasto czy województwa, tu mam zapewnienie, że wsparcie będzie na podobnym poziomie. Finalnie liczę więc na obniżkę budżetu w granicach 25-30% – opisuje prezes Walczyk.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?