Dwa zwycięstwa Shapovalova w Paryżu
Shapovalov dotychczas z Polakiem grał pięć razy, ale - co ciekawe - wszystkie pojedynki odbyły się na twardej nawierzchni. Bilans pojedynków przed potyczką w Paryżu był korzystny dla naszego tenisisty, który czterokrotnie okazał się lepszy.
Kanadyjczyk obecnie klasyfikowany jest na 118. pozycji, w przeszłości zajmował jednak nawet dziesiątą lokatę. W turniejach wielkoszlemowych tylko raz zameldował się w półfinale (Wimbledon 2021), w Paryżu z kolei nigdy nie przebrnął trzeciej rundy.
Tegoroczne zmagania w stolicy Francji rozpoczął od zwycięstwa nad Francuzem Lucą Van Assche, co trudno uznać za niespodziankę, bowiem rywal, podobnie jak Shapovalov, plasuje się w drugiej setce rankingu. W drugim pojedynku ograł jednak Amerykanina Francesca Tiafoe (zajmuje 26. miejsce), co już musiało zrobić wrażenie i kazało z ostrożnością podchodzić do czekającej nas w piątek rywalizacji.
Świetny początek Huberta Hurkacza
Spotkanie w Paryżu rozpoczęło się najlepiej, jak tylko mogło. Już w drugim gemie Hurkacz zyskał przewagę przełamania, co w rywalizacji pomiędzy tak dobrze serwującymi tenisistami jak Polak i Kanadyjczyk miało kolosalne znaczenie i mogło przesądzić o losach pierwszego seta. I tak też w istocie było - w czterech kolejnych własnych gemach serwisowych nasz zawodnik stracił zaledwie dwa małe punkciki, doprowadzając do zwycięstwa w partii 6:3.
W drugim secie obydwaj tenisiści mieli po jednej szansie na przełamanie, najpierw jednak Shapovalov, a następnie Hurkacz (dobre serwisy) zdołali zażegnać niebezpieczeństwo. Przy stanie 4:4 sędzia, ze względu na padający deszcz, zdecydował się na przerwanie rywalizacji, a gra została wznowiona po około godzinie. Po rozegraniu trzech gemów (5:6) znów na kilka minut znów rywalizację wstrzymano.
Przerwany mecz Hurkacza z Shapovalovem
Kolejny odpoczynek najwyraźniej wybił z rytmu Polaka, który po powrocie znalazł się w poważnych tarapatach - rywal miał aż dwie piłki setowe. Na szczęście Hubert z trudnej sytuacji wyszedł obronną ręką, doprowadził do tie-breaka, w którym wręcz zdemolował rywala (7:0). Inna sprawa, że Shapovalovowi przytrafiło się pod koniec partii kilka błędów, których spokojnie mógł uniknąć.
Kolejna przerwa w grze nastąpiła w trzecim secie przy stanie 2:1 dla naszego tenisisty i 40-40 w czwartym gemie. Tym razem tenisiści już nie wrócili do gry, organizatorzy podjęli bowiem decyzje, że spotkania odbywające się na bocznych kortach zostaną dokończone w sobotę - początek nie przed 13.00.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?