PGNiG Superliga. Łomża Vive Kielce gra u rewelacji rozgrywek. Znów bez odpoczynku i treningu

Paweł Kotwica
Paweł Kotwica
Łomża Vive Kielce gra w sobotę w Piotrkowie. Na zdjęciu z piłką Faruk Yusuf.
Łomża Vive Kielce gra w sobotę w Piotrkowie. Na zdjęciu z piłką Faruk Yusuf. Dawid Łukasik
Z drużyną, która jest jak na razie rewelacją sezonu w PGNiG Superlidze, zmierzą się dziś (sobota) piłkarze ręczni Łomża Vive Kielce. O godzinie 19 zagrają w Piotrkowie Trybunalskim z Piotrkowianinem.

To już dwunasta, przedostatnia w rundzie i w tym roku kolejka PGNiG Superligi. Drużynie z Kielc w 2021 roku pozostają do rozegrania mecze w Piotrkowie i Porto (przyszły czwartek) oraz na zakończenie "święta wojna" z Orlenem Wisłą Płock w Hali Legionów (niedziela, 12 grudnia).

Najbliższego rywala kielczan można jak na razie nazywać rewelacją sezonu w PGNiG Superlidze. Drużyna trenowana przez byłego znakomitego obrotowego reprezentacji Polski, Bartosza Jureckiego, w poprzednich sezonach plasowała się zwykle w ogonie ligowej tabeli, a w rozgrywkach 2021/22 wygrywa mecz za meczem i zajmuje piąte miejsce w tabeli. Piotrkowianie mają 18 punktów i na rozkładzie pokonanie Torus Wybrzeża Gdańsk, Stali Mielec, Grupy Azoty Unii Tarnów, Sandry Spa Pogoni Szczecin, Energi MKS Kalisz i Chrobrego Głogów. Nawiązali walkę nawet z Orlen Wisłą Płock, przegrywając z nią u siebie tylko 22:25.

Piotrkowianin stanowi mieszaninę młodości z rutyną. Przed tym sezonem wzmocniło go dwóch doświadczonych rozgrywających Chrobrego Głogów - Adam Babicz i Kamil Sadowski. Ten drugi, wychowanek KSSPR Końskie, w latach 2004-2009 grał w kieleckim klubie, zdobywając m.in. mistrzostwo Polski. Teraz ma już 36 lat i gra niewiele, w Piotrkowianinie jak na razie wystąpił w dwóch meczach i zdobył dwie bramki. Inni zawodnicy gospodarzy dzisiejszego meczu, którzy mają za sobą lata gry na najwyższym szczeblu rozgrywek, to Piotr Swat, Adam Pacześny i Roman Pożarek. Młodość to bramkarz Kacper Ligarzewski, skrzydłowy Marcin Matyjasik, czy rozgrywający Jan Stolarski i Piotr Jędraszczyk. Ten ostatni został powołany przez selekcjonera naszej kadry, Patryka Rombla, na przedświąteczne zgrupowanie reprezentacji.

Kielczanie po raz trzeci w tym sezonie zagrają wyjazdowy mecz krajowej ligi niespełna 48 godzin po wyjazdowym spotkaniu Ligi Mistrzów. Teraz ma to miejsce po przegranym 27:32, czwartkowym pojedynku w Paryżu, wcześniej mistrzowie Polski nie mieli odpoczynku i treningu po meczach w Bukareszcie (Górnik Zabrze) i Barcelonie (Grupa Azoty Unia Tarnów). Trener Talant Dujszebajew zapewne da odpocząć swoim czołowym, najbardziej eksploatowanym w Lidze Mistrzów graczom, a da więcej minut tym, którzy w europejskich rozgrywkach grają mniej lub wcale.

- Sił wystarczy, bo jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do sezonu. Rotacje, które wprowadza Talant w poszczególnych meczach pozwalają nam myśleć o zwycięstwach w każdym meczu w rozgrywkach europejskich i krajowych. Ekipa z Piotrkowa to zupełnie inna drużyna niż rok temu, doszło kilku doświadczonych zawodników. Zdecydowanie częściej punktuje i to nie tylko o siebie, ale i na wyjazdach. Ostatnio wygrała w domu z bardzo dobrą drużyną z Kalisza, a w ostatniej kolejce na wyjeździe z Chrobrym Głogów. Trzeba do tej drużyny mieć szacunek - mówi drugi trener naszego zespołu, Krzysztof Lijewski.

ZOBACZ WYPOWIEDŹ KRZYSZTOFA LIJEWSKIEGO

Mecz pokaże platforma internetowa emocje.tv. LINK TUTAJ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24