Pierwotnie mecz ten miał zostać rozegrany w lutym, ale ze względu na niską temperaturę i zły stan murawy na stadionie w Lublinie, gdzie na co dzień swoje mecze rozgrywają łęcznianie, został przełożony.
- Zdrowie zawodników jest najważniejsze. Szkoda, że nie możemy już przystąpić do rywalizacji o punkty, ale zadecydowały o tym czynniki niezależne od nas - mówił wtedy szkoleniowiec Zagłębia Piotr Stokowiec.
„Miedziowi” nie mają ostatnio najlepszej passy. Dwa tygodnie temu przegrali z Wisłą w Płocku 1:2, a w ostatni piątek musieli uznać wyższość Legii Warszawa. W obecności prawie 11 tys. kibiców lubinianie przegrali z mistrzem Polski 1:3 i jeśli nie chcą stracić kontaktu z czołówką, to dziś wygrać po prostu muszą.
Cały czas pod znakiem zapytania stoją występy Adama Buksy i Jarosława Jacha. Obaj w starciu z Arką Gdynia w 22. kolejce podkręcili stawy skokowe (nieco poważniejszy jest uraz Jacha - przyp. red.) i nie wiadomo, czy dzisiaj będą w stanie zagrać.
O ile na środku obrony wychowanka Akademii KGHM Zagłębie godnie zastępuje Sebastian Madera, o tyle w ataku problem jest już większy. Drugi napastnik „Miedziowych” Marin Nespor w spotkaniu z Legią obejrzał czwarty w tym sezonie żółty kartonik i na Lubelszczyźnie będzie pauzował. W tym przypadku najprawdopodobniej na szpicy zagra Arkadiusz Woźniak, który karierę rozpoczynał jako napastnik.
„Wąski” z sześcioma golami na koncie jest w tym sezonie najskuteczniejszym strzelcem swojej drużyny. Jeśli dzisiaj zagra na „dziewiątce”, to jego miejsce na skrzydle zajmie ktoś z trójki: Jan Vlasko, Krzysztof Janus, Kamil Mazek. Ten ostatni dołączył do Zagłębia na godzinę przed zamknięciem zimowego okienka transferowego i w spotkaniu z Legią nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych.
Zamykający tabelę Górnik Łęczna ma swoje problemy. Zespół prowadzony przez byłego selekcjonera Franciszka Smudę w tym roku wygrał tylko raz (1:0 z Piastem Gliwice w 23. kolejce - przyp. red.). W ostatniej serii gier przegrał z Koroną w Kielcach 1:2, od 72 min grając w dziesiątkę po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla Hiszpana Javiera Hernandeza.
- Teraz zagramy u siebie, więc musimy powalczyć o komplet punktów. Mamy dobrą drużynę, ale brakuje nam trochę szczęścia. Z Koroną każdy z nas harował bardzo ciężko i gdybyśmy wykorzystali swoje okazje, to ten mecz potoczyłby się zupełnie inaczej. Skupiamy się już na pojedynku z Zagłębiem - zapowiedział napastnik dzisiejszych gospodarzy Bartosz Śpiączka.
Pierwszy gwizdek w Lublinie o godz. 18. Transmisja w Canal+ Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?