Zagłębie Sosnowiec - Wisła Płock WYNIK, ZDJĘCIA, WIDEO Sosnowiczanie zremisowali pierwszy domowy mecz w nowym sezonie

Zagłębie w nowym sezonie prowadzi duet trenerski Marcin Malinowski i Krzysztof Górecko. „Malina” za czerwoną kartkę w ostatnim meczu poprzednich rozgrywek jest jednak zawieszony na dwa mecze. Nie mógł więc zasiąść na ławce w Lublinie z Motorem i tak było też w sobotę z Wisłą Płock. Malinowski oglądał mecz z wysokości trybun w sąsiedztwie miejsc dla prasy. W uchu miał słuchawkę, co świadczyło o kontakcie ze sztabem szkoleniowym przy murawie.

W drużynie gospodarzy przy ustalaniu składu nie był brany pod uwagę Marek Fabry, który zobaczył czerwoną kartkę w 1. kolejce (kara wynosi dwa mecze).

Zobacz ZDJĘCIA z meczu Zagłębie Sosnowiec - Wisła Płock, 29.07.2023 r.

Zagłębie zaczęło sezon od porażki z beniaminkiem Motorem 2:3 tracąc trzeciego gola w doliczonym czasie po bardzo wątpliwym rzucie karnym. Wisła Płock jest spadkowiczem z PKO Ekstraklasy. Drużyna trenera Marka Saganowskiego zagrała w 1. kolejce w Bielsku-Białej z Podbeskidziem i zremisowała 1:1. Oba zespoły miały więc ochotę na pierwszą pełną pulę w nowych rozgrywkach.

W pierwszym kwadransie więcej z gry mieli goście, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce. Brakowało jednak strzałów z obu stron. W 22. minucie spróbował wreszcie Kamil Biliński, który huknął zza pola karnego, ale nad poprzeczką. W odpowiedzi w 25. minucie ze środka pola karnego strzelił Fryderyk Gerbowski, a piłkę zdołał odbić stojący przed bramką Antonio Pavić.

Od 29. minuty Wisła prowadziła 1:0. Sędzia podyktował rzut karny za faul Oleksija Bykowa na Łukaszu Sekulskim. Mateusz Kos wyczuł intencje strzelającego Mateusza Szwocha, ale zawodnik gości uderzył mocno i precyzyjnie przy słupku. To był już trzeci karny przeciw Zagłębiu w drugim meczu sezonu!

Zobacz na WIDEO sytuację, po której sędzia wskazał na 11. metr:

Zobacz też WIDEO z golem na 0:1:

W 42. minucie w polu karnym Wisły padł Adrian Troć, którego ostro zaatakował Jakub Szymański. W tej sytuacji gwizdek sędziego milczał. Trzy minuty później Kamil Biliński strzelił z bliska z ostrego kąta i Beniamin Czajka uchronił gości od straty gola (był tylko rzut rożny).

W drużynie gospodarzy w przerwie nastąpiła potrójna zmiana. Dużo ożywienia w grze wniósł Joel Valencia, czyli najlepszy piłkarz PKO Ekstraklasy w sezonie 2018/2019, debiutujący przed sosnowiecką publicznością. Ciągle jednak gospodarze nie potrafili stworzyć groźnych sytuacji.

Aż przyszła 61. minuta. Troć posłał piłkę w pole karne z rzutu wolnego. Nikt jej nie sięgnął, co zaskoczyło bramkarza gości, który odbił piłkę przed siebie, a Bykow wpakował piłkę z bliska do siatki!

Zobacz WIDEO z golem na 1:1:

Zagłębie chciało pójść za ciosem. W 65. minucie Kamiński wygrał pojedynek z Konradem Wrzesińskim i poradził sobie z dobitką Bilińskiego. Trzy minuty później piłka znalazła się w bramce gospodarzy, ale sędzia nie uznał gola z powodu faulu Sekulskiego.

Sosnowiczanie zdobyli gola na 2:1, który jednak nie został uznany, choć na stadionie odpalono już pokaz świateł jupiterów. Do "akcji" wszedł VAR. O co chodziło? Dośrodkował Valencia, a Maksymilian Rozwandowicz z bliska wepchnął piłkę do bramki. Po drodze jednak piłkę głową sięgnął Dominik Jończy, co spowodowało, że Rozwandowicz był na spalonym (83. minuta).

W 90. minucie Kamiński wypuścił piłkę w polu karnym, ale zanim Troć zdążył zareagować, bramkarz gości naprawił swój błąd.

Mamy lekki niedosyt, ponieważ to zwycięstwo było naprawdę blisko. Mamy pecha do tego VAR-u, bo bez przerwy, jak jest VAR, to na naszą niekorzyść. Tego spalonego było ponoć kilka centymetrów, więc tak naprawdę parę centymetrów zdecydowało, że mamy punkt, a nie trzy. Ten VAR to na razie jakieś fatum w tych pierwszych dwóch kolejkach. Dziś troszeczkę słabiej wyszła nam pierwsza połowa, w drugiej było już zdecydowanie lepiej. Zmiany przeprowadzone w przerwie bardzo dobrze pobudziły zespół. No i cóż... Możemy tytko żałować, że mamy remis, mamy punkt, a nie trzy. Trzeba zawodnikom podziękować za serce, że do końca próbowali zdobyć tę bramkę, która dałaby trzy punkty.

Zagłębie Sosnowiec - Wisła Płock 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Mateusz Szwoch (29-karny), 1:1 Oleksij Bykow (61)

Zagłębie: Mateusz Kos - Dawid Ryndak (46. Patryk Caliński), Dominik Jończy, Oleksij Bykow (87. Vedran Dalić), Antonio Pavić - Konrad Wrzesiński (73. Juan Camara), Sebastian Bonecki (46. Joel Valencia), Dean Guezen (46. Meik Karwot), Maksymilian Rozwandowicz, Adrian Troć - Kamil Biliński.

Wisła: Krzysztof Kamiński - David Niepsuj, Jakub Szymański, Beniamin Czajka, Milan Spremo - Fabian Hiszpański (69. Radosław Cielemęcki), Filip Lesniak, Fryderyk Gerbowski (90+1. Marcin Biernat), Mateusz Szwoch, Nikola Srećković - Łukasz Sekulski (69. Sebastian Strózik).

Żółte kartki: Valencia, Dalić - Srećković, Sekulski, Szwoch

Sędziował: Wojciech Myć (Lublin)

Widzów: 4.727