W sobotę o godzinie 20.30 Korona zmierzy się w Kielcach z Lechem Poznań, który tak jak Żółto-Czerwoni, walczy o pierwszą ósemkę tabeli. Obydwie ekipy mają po 26. kolejkach po 39 punktów, Lech jest szósty i wyprzedza Koronę lepszym bilansem bramek. Kto w sobotę zwycięży, będzie już jedną nogą w grupie mistrzowskiej po sezonie zasadniczym.
- Wiemy o co gramy, żarty już się skończyły – mówi Bartosz Rymaniak, kapitan Korony.- Zostały nam jeszcze do rozegrania cztery ciężkie mecze i mam nadzieję, że już w sobotę trzy punkty zostaną w Kielcach – twierdzi Rymaniak, który zdaje sobie sprawę, że Korona nie wygrała na własnym stadionie już od kilku miesięcy.
- Ta seria bez zwycięstwa trwa już za długo i w sobotę zrobimy wszystko, żeby wygrać. Wcześniej mieliśmy kłopoty z wygrywaniem na wyjazdach, teraz to się poprawiło, a mamy kłopoty u siebie. Każdy zdaje sobie z tego sprawę, dlatego chcemy w sobotę kontynuować dobrą serię, która zaczęła się w Białymstoku. Nie chcemy jej zakończyć na meczu z Lechem – przyznaje popularny Ryman, mając na myśli wyjazdową wygraną z Jagiellonią 3:1. Korona przełamała się na Podlasiu po fatalnym występie w Kielcach i porażce z Wisłą Kraków aż 2:6.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?