Zapowiadało się na rekordową frekwencję, ale ostatecznie spora grupa sympatyków Pogoni nie zdecydowała się przyjść na stadion, choć miała wykupione bilety. Ale działacze Pogoni i tak mogli być zadowoleni z frekwencji, bo po raz kolejny obiekt był prawie wypełniony. W dodatku w okresie, gdy Pogoń nie grała już o nic konkretnego.
Czemu zabrakło zorganizowanego dopingu? To przez ostatnie wyniki zespołu Pogoni. Gdy Portowcy przegrali finał Pucharu Polski - fani byli tak wściekli, że pojawiały się nawołania do bojkotu meczów. Nic takiego nie nastąpiło, ale w spotkaniu z Puszczą Niepołomice brakowało dopingu przez pierwszy kwadrans. Pogoń miała jeszcze szanse na medal w lidze, ale i to drużynie się nie udało, więc z Górnikiem stadion milczał.
Ożywił się kilka razy - np. w 10. minucie, gdy brawami wsparto Roberta Dymkowskiego. Napastnik Pogoni z lat 90. zmaga się z ciężką chorobą. Były też emocje związane z decyzjami sędziów w I połowie czy po golu Marcela Wędrychowskiego. Ale tak to słyszani byli jedynie sympatycy Górnika Zabrze, którzy bardzo licznie stawili się w Szczecinie.
Po meczu piłkarze podziękowali kibicom, ale to była krótka i chłodna rozmowa. Fani oczekują zmian w klubie i takie będą, ale nie wiadomo, jak głębokie.
Komentarze piłkarzy po meczu Polska-Holandia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?