![Do tragedii omal nie doszło wiosną 2017 roku w Dortmundzie,...](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/c4/48/5dcc1fcad6b10_o_large.jpg)
Dortmund, Paryż, Boston, Monachium - terroryzm na sportowych arenach
Dortmund 2017
Do tragedii omal nie doszło wiosną 2017 roku w Dortmundzie, gdy w pobliżu jadącego na mecz Ligi Mistrzów z AS Monaco autokaru Borussii eksplodowały trzy ładunki wybuchowe. Pojazd miał wzmacniane szyby, więc na szczęście nikt nie zginął, a obrażeniom uległ tylko jeden piłkarz BVB, hiszpański obrońca Marc Bartra, który doznał złamania nadgarstka i został poraniony odłamkami szyby. Zamachowiec tłumaczył później, że... bomby były skonstruowane tak, by nikt nie odniósł obrażeń, a on c chciał tylko, żeby Borussia odpadła z Ligi Mistrzów. Siergiej W. (nie ujawniono jego pełnego nazwiska) liczył również, że zamach doprowadzi do dużego spadku kursu akcji klubu z Dortmundu (jest notowany na giełdzie), a sam zagrał wcześniej na spadki. Prokuratura wyliczyła, że mógłby zarobić w ten sposób nawet pół miliona euro.