MKTG Sportowy i Gol - pasek na kartach artykułów

Hubert Hurkacz po odpadnięciu z French Open: "Cele mam zdecydowanie wyższe"

Piotr Olkowicz
Piotr Olkowicz
PAP/EPA/YOAN VALAT
- Cele mam zdecydowanie wyższe - podkreślił Hubert Hurkacz po odpadnięciu w 1/8 finału French Open. Polski tenisista był wyraźnie przygaszony po porażce z Bułgarem Grigorem Dimitrowem 6:7 (5-7), 4:6, 6:7 (3-7). Rozstawiony z numerem ósmym Hurkacz z 33-letnim Dimitrowem (nr 10.) mierzył się po raz szósty. Pięć wcześniejszych meczów przegrał, ale wszystkie były zacięte. Przed spotkaniem w Paryżu podopieczny trenera Craiga Boyntona tryskał optymizmem i liczył, że przerwie serię niepowodzeń.

Po dwóch godzinach i 51 minutach znów jednak zszedł z kortu pokonany. Dimitrow był niezwykle spokojny, metodyczny. Bułgar nie wykonywał żadnych zbędnych ruchów. Nie celebrował wygranych piłek, nie złościł się również, gdy coś mu nie wyszło. Prawdziwą zmorą dla Hurkacza były niezwykle precyzyjnie zagrywane przez niego skróty.

- Grigor trafiał w ważnych momentach. To był wyrównany mecz i miałem w nim swojej okazje, ale ich nie wykorzystałem. Walczyłem tak, jak mogłem, ale Grigor zagrał naprawdę solidny mecz - ocenił Hurkacz.

Polak może żałować przede wszystkim pierwszego seta. Od początku inicjatywa należała w nim do niego. Podopieczny trenera Craiga Boyntona z łatwością wygrywał swoje gemy serwisowe, a Dimitrowowi przychodziło to z trudem. 27-letni wrocławianin nie wykorzystał jednak żadnego z pięciu break pointów. W jednym z gemów prowadził już 40-0.

Partia została rozstrzygnięta w tie-breaku, którego również lepiej zaczął Hurkacz i prowadził 2-0. Później jednak Dimitrow nie popełnił już żadnego błędu przy swoim serwisie, a Polak pomylił się dwukrotnie i przegrał 5-7.

Z czasem Hurkacz coraz mocniej się irytował. Już po pierwszym secie zdjął koszulkę i skrył twarz w ręczniku. Później kilkukrotnie odbijał rakietę o kort. W trzeciej partii próbował nawet namówić Dimitrowa, aby wspólnie zawnioskowali o... zmianę sędziego głównego. Polak był niezadowolony, gdy jedno z jego zagrań uznano jako autowe.

Pytany o tę sytuację na konferencji prasowej był nieco zmieszany i nie krytykował pracy Alison Hughes, która pełniła funkcję sędziego głównego.

To jest kort ziemny, czasem niektóre sytuacje są trudne w ocenie i na pewno chciałoby się, aby w niektórych sytuacjach werdykt był inny, ale jest jak jest i trzeba to zaakceptować.

- powiedział.

Bułgar po raz pierwszy w karierze awansował do ćwierćfinału French Open. Hurkaczowi ta sztuka jeszcze się nie udała. 1/8 finału wcześniej osiągnął też w 2022 roku.

- Czuję, że moja gra na mączce poprawiła się. Wiem, że mogłem wygrać dzisiejsze spotkanie. Cele mam zdecydowanie wyższe - podsumował tegoroczny występ na kortach im. Rolanda Garrosa.

Źródło: PAP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24