MKTG Sportowy i Gol - pasek na kartach artykułów

Pech nie opuszcza Unii Leszno. Tak fatalnej serii nie było od dawna

Piotr Olkowicz
Piotr Olkowicz
Debiutujący w tym sezonie na trenerskim stanowisku Rafał Okoniewski ma nieustanny ból głowy
Debiutujący w tym sezonie na trenerskim stanowisku Rafał Okoniewski ma nieustanny ból głowy PAP/Lech Muszyński
Pech nie opuszcza Fogo Unii Leszno, która w niedzielnym meczu w Gorzowie z ebut.pl Stalą stracili kolejnego żużlowca. Łotysz Andrzej Lebiediew doznał złamania trzech żeber i dołączył do kontuzjowanych wcześniej Janusza Kołodzieja i utalentowanego juniora Damiana Ratajczaka.

Nad wielkopolskim klubem zawisło fatum i to nie w ostatnich tygodniach, lecz już w ubiegłym roku. Leszczynianie w poprzednim sezonie z meczu na mecz tracili kolejnych żużlowców i musieli rywalizować nawet bez czterech zawodników: Janusza Kołodzieja, Chrisa Holdera, Nazara Parnickiego i Grzegorza Zengoty.

Pech wciąż nie opuszcza drużyny także w obecnych rozgrywkach, bowiem jeszcze przed inauguracją ligowego sezonu kapitan Fogo Unii Kołodziej doznał urazu mostka, a gdy już zdążył wyzdrowieć, przytrafiła mu się kolejna poważna kontuzja – zwichnięcie stawu ramiennego. Z kolei miesiąc temu podczas spotkania ligi duńskiej kość udową złamał lider formacji juniorskiej Damian Ratajczak, który może już nie wrócić do ścigania w tym sezonie.

- Damian pod koniec miesiąca przejdzie konsultację lekarską i wówczas może się okaże, jaki jest realny termin jego powrotu do treningów - powiedział Rafał Dobrowolski z biura prasowego leszczyńskiego klubu.

W niedzielę na listę kontuzjowanych trafił Andrzej Lebiediew. W 12. biegu zaległego meczu ekstraligi w Gorzowie e.but Stalą w Łotysza bezpardonowo wjechał Oskar Fajfer i zawodnik Unii zanotował groźnie wyglądający upadek. Nie był już w stanie kontynuować zawodów i w karetce opuścił stadion. Klub poinformował, że u Lebiediewa stwierdzono złamanie trzech żeber.

- W ubiegłym roku Janusz też miał złamane żebra i wrócił na tor po ok. sześciu tygodniach. Więc trzeba zakładać, że u Andrzeja ta przerwa też tyle potrwa – przyznał Dobrowolski.

Reprezentant Łotwy debiutuje w cyklu Grand Prix i już wiadomo, że opuści najbliższy turniej w Gorzowie zaplanowany na 29 czerwca. Wątpliwy jest także jego udział w drugiej rundzie indywidualnych mistrzostw Europy (20 lipca w Grudziądzu) - w tych zawodach też jest stałym uczestnikiem.

Napływają też i dobre wieści z Leszna. Wspomniany Kołodziej powoli wraca do zdrowia i jest szansa, że wspomoże swój zespół w sobotnim spotkaniu z Apatorem Toruń.

- Na czwartek mamy zaplanowany wspólny trening i wtedy zapadnie decyzja, co do udziału Janusza w tym meczu – wyjaśnił Dobrowolski.

Leszczynianie po ośmiu kolejkach zamykają ligową tabelę z dorobkiem tylko trzech punktów.

Źródło: PAP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24