Podopieczne Stefano Lavariniego pewnie prowadzą w tabeli, jako jedyne mogą pochwalić się kompletem punktów i są już niemal pewne udziału w finałowym turnieju, który w dniach 20-23 czerwca zostanie rozegrany w Bangkoku.
Wygrana z USA ważna dla rankingu i... igrzysk olimpijskich
Najcenniejszym triumfem dla naszej reprezentacji była sobotnia wygrana z gospodyniami ubiegłotygodniowych zmagań. Nie chodzi jedynie o to, iż był to dla nas najtrudniejszy sprawdzian, ale również fakt, iż mierzyliśmy się z drużyną, która w światowym rankingu w dniu meczu plasowała się tuż za naszymi plecami. Porażka mogłaby sprawić, że Polki spadłyby z trzeciej lokaty, triumf spowodował, że umocniliśmy się na zajmowanej pozycji. Właśnie miejsca w tej klasyfikacji będą mieć znaczenie przy podziale na koszyki przed losowaniem grup turnieju olimpijskiego.
W Paryżu zespoły będą rywalizować w trzech czterozespołowych grupach. Podział na koszyki nastąpi na podstawie zajmowanych lokat po turniejach eliminacyjnych Ligi Narodów (stan na 17 czerwca 2024), z zastrzeżeniem, że w pierwszym (najsilniejszym) znajdą się gospodynie zmagań – Francuzki. Do ćwierćfinału awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej grupy, a także dwie ekipy z trzecich miejsc z najlepszymi bilansem. Losowanie zostanie przeprowadzone w Łodzi podczas finałowego turnieju LN siatkarzy, który odbędzie się w dniach 27-30 czerwca.
Kłopotliwe przestoje Biało-Czerwonych
Nasza reprezentacja w dotychczas rozegranych ośmiu spotkaniach w Lidze Narodów straciła zaledwie dwa sety, zaprezentowała ogromną wolę walki o każdy punkt i niezwykłą pewność siebie, nie oznacza to jednak, że ustrzegła się błędów. W Arlington, w porównaniu do wcześniejszego turnieju w Antalyi, znacznie słabiej Biało-Czerwone radziły sobie w ataku. W Turcji uderzenia znad siatki bardzo często kończyły akcje, w Stanach Zjednoczonych kolejne ataki były powstrzymywane blokiem lub podbijane przez rywalki. Nie przeszkodziło to na szczęście w odniesieniu kolejnych czterech zwycięstw (znakomita postawa w obronie), nad niemocą, która momentami objawiała się z ogromną siłą, należy jednak popracować.
Właśnie wspomniane słabsze chwile w ofensywie miały wpływ na naszą największą bolączkę, którą należy wyeliminować przed igrzyskami w Paryżu. Chodzi o przestoje, które przytrafiały nam się zarówno w Antalyi jak i Arlington. W każdym spotkaniu w USA miewaliśmy momenty, w których traciliśmy kilka punktów z rzędu i komfortowe prowadzenie zamieniało się w stratę, którą należało odrabiać. Co prawda zazwyczaj pogoń kończyła się sukcesem (choćby w potyczce z Niemkami w pierwszym secie Biało-Czerwone zniwelowały, od stanu 10:16, stratę i wygrały partię), z najlepszymi drużynami, zwłaszcza na tak ważniej imprezie, jak IO, może się to jednak nie udać – przekonaliśmy się o tym w trzeciej partii potyczki ze Stanami Zjednoczonymi, kiedy to nasz zespół prowadził 19:16, potem jednak zdobył tylko punkt i przegrał 20:25.
Kolejne rywalki Polek w Lidze Narodów
Podopieczne Lavariniego czeka jeszcze jeden turniej eliminacyjny, tym razem w Hongkongu, gdzie zmierzą się kolejno z Brazylią (12 czerwca), Dominikaną (14 czerwca), Tajlandią (15 czerwca) i Chinami (16 czerwca). Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, by jakikolwiek zespół zakończył fazę grupową bez porażki na koncie. Może więc Polki jako pierwsze dokonają tej sztuki?
Mbappe nie zagra z Polską?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?