MKTG Sportowy i Gol - pasek na kartach artykułów

Przed nami wioślarski Puchar Świata w Lucernie. Przedostatni test przed igrzyskami

Łukasz Konstanty
Łukasz Konstanty
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Paweł Relikowski / Polska Press
Od piątku do niedzieli w Lucernie odbywać się będzie drugi etap Pucharu Świata w wioślarstwie. To jeden z ostatnich sprawdzianów elity przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu. W Szwajcarii Polskę reprezentować będzie tylko męska czwórka podwójna.

W tym sezonie Puchar Świata wystartował 12-14 kwietnia w Varese, ale tam nie pojechało wiele reprezentacji, w tym polska. Wioślarze skupiali się na najważniejszych imprezach przedolimpijskich: europejskich regatach kwalifikacyjnych (w Szegedzie 25-28 kwietnia) i zakończonych we wtorek interkontynentalnych regatach kwalifikacyjnych na tym samym torze, na którym w weekend będą się odbywać zawody PŚ.

Rozczarowujące kwalifikacje olimpijskie

Na Węgrzech kwalifikację olimpijską wywalczyły tylko Martyna Radosz i Katarzyna Wełna w dwójce podwójnej wagi lekkiej, a w Lucernie ta sztuka nie udała się już żadnemu z Polaków.

- Największe rozczarowanie wiąże się z występami męskiej dwójki podwójnej wagi lekkiej, czyli Jerzego Kowalskiego i Daniela Gałęzy, którzy zajęli czwarte miejsce, a kwalifikowały się tylko dwie osady. Liczyliśmy też na męską czwórkę bez sternika, w składzie z trzema mistrzami świata z 2019 roku, ale ta nie dostała się nawet do finału. Szkoda, bo dla tej trójki to była pewnie ostatnia w karierze próba zakwalifikowania się na igrzyska - powiedział dyrektor sportowy Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich Andrzej Krzepiński.

W przypadku sześciu innych osad startujących w Lucernie większych szans na zajęcie pierwszego lub drugiego miejsca w swoich konkurencjach nie było.

- Zgłosiliśmy do kwalifikacji wszystkie osady, które szkoliliśmy. W większości są one złożone z młodych zawodników i chcieliśmy, żeby się sprawdzili, żeby zobaczyli, gdzie jest świat, a gdzie są oni. Takie doświadczenie może zaprocentować w następnym cyklu olimpijskim - dodał Krzepiński.

Czwórka podwójna wystartuje w Lucernie

Ostatecznie do Paryża pojadą dwie polskie łodzie, bo kwalifikację już w ubiegłorocznych mistrzostwach świata wywalczyła czwórka podwójna w składzie: Dominik Czaja, Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski i Fabian Barański. To właśnie ta osada jako jedyna wystartuje w Lucernie i ma dużą szansę na wysoką pozycję, zwłaszcza że w tej konkurencji wystąpi tylko sześć załóg. Biało-czerwoni w piątek powalczą o rozstawienie, a finał planowany jest na niedzielę na godzinę 14.

Nie wystartuje natomiast druga z polskich olimpijskich osad, czyli Radosz i Wełna w dwójce podwójnej wagi lekkiej. - Miały intensywne przygotowania do kwalifikacji i trenerzy postanowili nie mnożyć startów - wyjaśnił Krzepiński.

Ostatni etap PŚ odbędzie się 14-16 czerwca w Poznaniu. Będą to ostatnie międzynarodowe regaty elity przed zmaganiami olimpijskimi, które odbędą się na przełomie lipca i sierpnia w Vaires-sur-Marne, ok. 20 km na wschód od Paryża.

- Dwie osady to oczywiście mniej niż na poprzednich igrzyskach, gdzie było sześć, ale za to obie są mocne i myślę, że możemy liczyć na solidne wyniki, w tym medale. Utrzymana zostałaby pewna tradycja, że od wielu lat Polska zdobywa przynajmniej jeden medal olimpijski w wioślarstwie - przypomniał Krzepiński.

Ostatnie igrzyska, na których żaden polski wioślarz nie stanął na podium, odbyły się w Atlancie w 1996 roku. (PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24