WADA zarządzana przez Witolda Bańkę oskarżyła USADA o podwójne standardy: „A co by było, gdyby w sprawę zaangażowany był sportowiec z Chin?”

Pod koniec marca u 20-letniego srebrnego medalisty w biegu na 200 m z mistrzostw świata 2023 w Budapeszcie i brązowego medalisty mistrzostw świata 2022 w Eugene Erriona Knightona wynik testu na obecność zakazanego metabolitu trenbolonu dał pozytywny wynik i 12 kwietnia do czasu przeprowadzenia dochodzenia został zawieszony w zawodach.

Na rozprawie, która odbyła się w czerwcu, amerykańskiemu sprinterowi udało się udowodnić, że nieautoryzowana substancja dostała się do jego organizmu przez przypadek. Niezależny arbiter ustalił, że pozytywny wynik testu Knightona był najprawdopodobniej wynikiem spożycia mięsa skażonego trenbolonem, stosowanym w Stanach Zjednoczonych jako stymulator wzrostu zwierząt gospodarskich. Ponieważ Knighton uzyskał pozytywny wynik testu poza zawodami, USADA go nie zdyskwalifikowała.

„Przypadek amerykańskiego sprintera Erriona Knightona, który wyszedł na światło dzienne w zeszłym tygodniu, jest dobrym przykładem podwójnych standardów. Nie komentując istoty sprawy, trudno zrozumieć, jak USADA może twierdzić w tej sprawie, że „sprawiedliwości stało się zadość”, skoro na rozprawie podnosiła, że ​​wyniki badań nie odpowiadają poziomowi skażenia mięsa i domagała się czteroletniego zakazu dla sportowca.

Szczególnie intrygujący jest fakt, że USADA dokonała tej nagłej zmiany opinii, nawet nie zapoznawszy się z uzasadnioną decyzją, która nie jest jeszcze dostępna. Nie można nie zastanawiać się, co powiedziałaby USADA, gdyby w sprawę zaangażowany był sportowiec z Chin” – wytknęła WADA w oświadczeniu, nawiązując do ataku USADA na Światową Agencję Antydopingową zarządzaną przez Polaka Witolda Bańkę za niezrozumiałe, zdaniem Amerykanów, uniewinnienie 23. chińskich pływaków po rzekomym nieumyślnym zastosowaniu przez nich zakazanej substancji – trimetazydynu przed igrzyskami olimpijskimi w Tokio w 2021 roku.