Oleksandr Usyk składa wniosek, żeby nie kazali mu walczyć z nikim innym, tylko Fury'm

Sprawa ujrzała światło dzienne osiem dni przed starciem z udziałem kolejnego pretendenta do tytułu. Obowiązkowy pretendent Filip Hrgovic i Anglik Daniel Dubois zmierzą się 1 czerwca w Kingdom Arena w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej, tym samym miejscu odbyło się historyczne zwycięstwo Usyka, który został pierwszym niekwestionowanym mistrzem wagi ciężkiej XXI wieku.

Ukrainiec Usyk (22-0, 14 nokautów) przystępował do swojego niekwestionowanego starcia z Furym wiedząc, że kwestia decyzji w sprawie jego obowiązkowej obrony IBF wróci jak bumerang.

Chorwat Hrgovic jest czołowym pretendentem IBF w wadze ciężkiej od czasu zwycięstwa w sierpniu 2022 roku nad Zhileiem Zhangiem. Zajmujący 6. miejsce w rankingu wagi ciężkiej The Ring walczył od tego czasu tylko dwa razy, głównie ze względu na obowiązkowy system rotacji pretendentów dla zunifikowanych tytułów. Pojawił się również problem ze znalezieniem chętnych przeciwników, nawet gdy stawką był tymczasowy tytuł IBF.

Zaraz po zwycięstwie Usyka 18 maja spekulowano, że jego niekwestionowane panowanie potrwa krócej niż dwa tygodnie. Mocną sugestią było to, że pas będzie dostępny dla zwycięzcy starcia Hrgovicia z Dubois. Starcie wagi ciężkiej jest częścią turnieju 5-v-5 Matchroom vs. Queensberry, który odbędzie się 1 czerwca.

Sprawa jest teraz w rękach IBF. Decyzja zostanie podjęta przed pojedynkiem Hrgovic-Dubois, ale być może w ostatniej chwili, ponieważ wniosek wpłynął dopiero w piątek.

Usyk zdobył tytuły WBA, IBF i WBO we wrześniu 2021 roku w północnym Londynie, wygrywając na punkty z Anthonym Joshuą (27-3, 24 KO). Usyk powtórzył ten wyczyn, tym razem przez niejednogłośną decyzję w rewanżu w sierpniu 2022 roku. W ramach eliminacji do walk o mistrzostwo Hrgović wygrał z Zhangiem, stając się obowiązkowym pretendentem.

Podejście do kariery Usyka polegające na jednej walce w roku od czasu przejścia do wagi ciężkiej przyczyniło się do obecnego dylematu. Hrgović był zmuszony przeczekać walkę Usyka o tytuł WBA z Dubois ze względu na system rotacji. Usyk wygrał tę walkę przez nokaut w dziewiątej rundzie 26 sierpnia ubiegłego roku we Wrocławiu.

W tym momencie saudyjski doradca królewski Turki Alalshikh ujawnił swoje plany dotyczące głównych wydarzeń bokserskich w jego królestwie. W pierwszym show sezonu 2023 w Rijadzie Fury ledwo pokonał Francisa Ngannou, wygrywając dziesięciorundową walkę przez decyzję sędziów w ich walce bez stawki tytułu 28 października w Rijadzie. Fury zgodził się wtedy zaryzykować swój pas WBC w walce z Usykiem, choć nie było tajemnicą, że zwycięzca będzie musiał poradzić sobie z zagmatwaną sytuacją w IBF.

Na konferencji prasowej po walce poruszono temat natychmiastowego rewanżu. Fury udzielił typowej dla siebie szeroko zakrojonej odpowiedzi, ale jego zespół ostatecznie poinformował Usyka o swoich planach rewanżu.

Z kolei Usyk dołożył wszelkich starań, aby zapewnić dokładnie taką samą stawkę w drugim akcie. Nawet jeden pas mniej na szali nie umniejszy znaczenia rewanżu. Usyk jest mistrzem według "The Ring", powszechnie uważanym za króla wagi ciężkiej.

W związku z kolejną galą pięściarską w Arabii nadal istnieje możliwość, że tytuł w pełnym wymiarze będzie dostępny w następny weekend. Inną opcją byłoby wprowadzenie przez IBF tymczasowego tytułu. Zwycięzca miałby zagwarantowaną – przynajmniej na papierze – natychmiastową szansę na walkę ze zwycięzcą pojedynku Usyk-Fury II.