Nieudany mecz ćwierćfinałowy siatkarzy plażowych. Polacy bez przepustki olimpijskiej

Już pierwszy mecz jasno wskazywał, że bardzo trudno będzie naszym siatkarzom odnieść zwycięstwo w ćwierćfinale. Co prawda Maciej Rudol i Filip Lejawa nieźle zaczęli pierwszą partię z Timo Hammarbergiem i Moritzem Pristauzem-Telsniggem (3:0), rywale szybko jednak odrobili stratę, sami wypracowali kilkupunktową przewagę (10:14) i skutecznie pilnowali, by nie stała się im większa krzywda (17:21).

W drugiej, początkowo wyrównanej partii, ponownie w pewnym momencie kilkupunktową przewagę wypracowali Austriacy (7:11), który sukcesywnie ją powiększali i ostatecznie zwyciężyli różnicą aż siedmiu punktów.

Jakub Zdybek i Piotr Kantor wychodząc na plac gry wiedzieli już, że muszą wygrać nie tylko swój mecz, ale także złoty set, by Biało-Czerwoni znaleźli się w półfinale. Zadanie nie należało jednak do łatwych, naprzeciwko nich stanęli bowiem Philipp Waller i Christoph Dressler.

Obydwie partie drugiego meczu wyglądały podobnie - po początkowo wyrównanej rywalizacji Austriacy zyskiwali przewagę, której nie oddawali już do końca spotkania. Rywale znacznie lepiej radzili sobie w bloku, aż sześć razy zatrzymali w ten sposób naszych siatkarzy. Właśnie zatrzymanie jednego z ataków ruszyło w pierwszym secie lawinę, która spowodowała iż Polacy mieli do odrobienia kilka punktów. Choć pod koniec partii udało się nieco zbliżyć do rywali (16:19), autowa zagrywka, a potem równie niecelny atak szybko zakończyły próbę pogoni.

W drugiej partii wszystko wyglądało nieźle mniej więcej do połowy seta, do tego momentu obydwie drużyny nie były w stanie wypracować nawet dwupunktowej przewagi, potem jednak przeciwnicy wrzucili wyższy bieg i stosunkowo łatwo wygrali różnicą aż dziewięciu punktów.

Ćwierćfinałowa porażka Polaków z Austrią oznacza, że nasi siatkarze plażowi nie wywalczą dodatkowej przepustki na igrzyska olimpijskie. Tym samym w Paryżu wystąpią jedynie Michał Bryl i Bartosz Łosiak, którzy kwalifikację uzyskali dzięki wysokiemu miejscu w rankingu.